poniedziałek, 16 marca 2015

Rozdział 49 - ''Naprawdę wiem już o tobie wszystko?''

GDY SKOŃCZYSZ CZYTAĆ ROZDZIAŁ WEJDŹ NA --> http://poland-needs-one-direction.blogspot.com/ 

Poczułam, że moje oczy napełniły się łzami. Jestem tak cholernie wrażliwa na słowa.
- Ale gdyby nie ja to nie zrobiłabyś tego - powiedział, a ja nie wytrzymałam i z moich oczu zaczęły lecieć pojedyncze łzy. Niall szarpnął mnie i przyciągnął do siebie. Jeszcze nigdy nie przytulał mnie aż tak mocno. Czułam jak jego serce wali w rytm mojego, a łzy plamią mu granatowy T-shirt.
- Przepraszam cię, księżniczko - powiedział.
Jego słowa mocno odbijały się w mojej głowie. Wiedziałam, że naprawdę jest mu przykro, chociaż to wszystko było także jego winą, a powiedziałam, że to przeze mnie. Chyba nie chciałam go urazić.
- Obiecuję ci, że nigdy cię nie zranię tak jak wtedy - dopowiedział po chwili i otarł kciukiem moje delikatnie mokre oczy.
- Nie mówi ,,nigdy'' - poprosiłam.
- Dlaczego?
- Bo nigdy nie wiadomo co się wydarzy.
- Obojętnie co się wydarzy chcę aby było tak jak teraz, w tej chwili - złożył lekki pocałunek na moim policzku. Uśmiech zagościł na mojej twarzy.
- Nie wracajmy do tego co było - nakazałam. - Nie chcę znów myśleć o tym wszystkim. Chcę zacząć od nowa.
- Ja również bym chciał, - odpowiedział - ale są takie rzeczy, od których nie da się uciec i będą się za nami ciągnęły w nieskończoność.
- Co masz namyśli? - Spytałam.
Westchnął:
- A jak myślisz? - Zapytał z irytacją. Oboje doskonale wiedzieliśmy, że mówi o Elliocie.
- Nie możesz tego jakoś załatwić i z nim skończyć? - Zapytałam.
- Ty nic nie rozumiesz, Rose - pokręcił głową i zaczął głaskać opuszkami palców moje dłonie.
- To mnie oświeć - poprosiłam.
Chciałabym aby to wszystko się wyjaśniło i abyśmy mogli cieszyć się sobą jak normalna para, nie zważając na niebezpieczeństwa.
- To co się wydarzyło między nim, a mną nie jest proste. Tak jak już ci kiedyś wspominałem, byliśmy przyjaciółmi, ale wszystko się posypało po tych interesach z narkotykami i tak dalej.
I tak dalej? Co to na końcu miało znaczyć? Myślę, że jest coś jeszcze na rzeczy, ale nie prędko to wyciągnę od Nialla.
- Niall, ale ty nie bierzesz, prawda? - Przełknęłam ślinę, będą pewna poprawnej odpowiedzi w 75%.
- Nie - odpowiedział po dłuższej chwili.
- Gdybyś miał z tym problem to możesz mi powiedzieć i...
- Ale nie mam z tym problemu, jasne? - Warknął, przerywając mi
- Okej, rozumiem. Nie musisz od razu tak agresywnie reagować - odparłam niechętnie.
Nadal denerwuje go kiedy pytam się o jego życie lub jakieś możliwe problemy. Chciałabym aby był ze mną szczery zawsze i we wszystkim. Ale może mam tylko takie wrażenie.
- Nie reaguje agresywnie, ale nie lubię kiedy mi nie wierzysz - zacisnął swoją rękę na mojej. - Jest coś jeszcze co powinnaś mi powiedzieć?
Zastanawiałam się i sama nie wiedziałam czy jest jeszcze taka jakaś sprawa. Chciałam być z nim zupełnie szczera, nie potrzebowałam przed nim niczego ukrywać.
- Chyba nie - zaprzeczyłam. W sumie jeśli Niall chciałby coś wiedzieć to mógłby po prostu zapytać.



Tyle wydarzyło się podczas nieobecności Rose. Ale teraz wiem już wszystko. Totalnie spieprzyłem jej życie. Może się wydawać, że to chwilowe i wszystko już jest okej, ale sądzę, że ona zawsze będzie o tym pamiętała. Nie chciałbym żebym kojarzył się jej ja, gdy pomyśli o tym, że próbowała podciąć sobie żyły na śmierć. Mam nadzieję, że pozbędzie się takiego uczucia.
- A ty masz mi coś jeszcze do powiedzenia? - Słowa Rose wybudziły mnie z rozmyślań. - Coś czego jeszcze o tobie nie wiem?
Zastanowiłem się. Eh... Jest jeszcze pełno takich rzeczy. Niby chciałbym jej to powiedzieć, ale boję się jej reakcji. Gdyby dowiedziała się niektórych rzeczy, pewnie martwiłaby się o mnie niepotrzebnie, ale gdyby dowiedziała się prawdy o Edzie to pewnie zostawiłaby mnie w jednym momencie.
Za bardzo mi na niej zależy, aby to wszystko niszczyć. Nic jej nie powiem.
- Wiesz już o mnie wszystko - uśmiechnąłem się, udając pewnego siebie.



Z Niallem rozmawialiśmy jeszcze dosyć długo. Pół godziny byłoby dla nas za mało. Musiałam mu opowiedzieć pobyt w szpitalu z dokładnymi szczegółami, ale ogólnie to rozmawialiśmy o wszystkim. Między nami wcale nie było momentu ciszy. Kocham takie rozmowy, pełne szczerości i radości. Dawno nie czułam się aż tak dobrze w towarzystwie Nialla, naprawdę.
Po dwudziestej drugiej chłopak odprowadził mnie do domu.
- To był cudowny wieczór - spojrzał na mnie, gdy wypowiadał te słowa, a ja nie wiedziałam co odpowiedzieć.
Kto by pomyślał, że będę z Niallem. Tydzień temu nie mogłam nawet o nim myśleć.
- Powinnaś już iść spać, - Niall kontynuował - bo jest już dosyć późno.
- Chyba dziś nie zasnę - odpowiedziałam i złapałam za obie ciepłe ręce Nialla.
Mimo, że staliśmy przed podwórkiem mojego domu, nie przeszkadzało mi to. Teraz liczył się tylko on.
- Kiedy wrócę to zadzwonię do ciebie i to sprawdzę - przybliżył się do mnie tak, że idealnie czułam jego ciepło.
- Teraz to już jestem pewna, że nie zasnę - zaśmiałam się cicho, a on zrobił to samo, nie spuszczając wzroku ze mnie.
- Muszę iść - powiedział po chwili.
- Ja też - szepnęłam i oboje przylegliśmy do sobie. Nasze usta się połączyły i nie chciały żegnać. Chciały być razem, jak najbliżej siebie.
Po romantycznym i gorącym pocałunku, Niall powiedział:
- Dobranoc, księżniczko.
- Dobranoc - odpowiedziałam cała zaczerwieniona.
Gdy on mówi do mnie ,,księżniczko''... To tak na mnie działa.
Niall odszedł i straciłam go z pola widzenia, po czym sama weszłam na posesję mojego podwórka i skierowałam się do domu. Przez okno dojrzałam, że światło z salonu się pali. Więc Kristin i tata nadal nie śpią.
W korytarzu ściągnęłam buty i kurtkę, która była już zupełnie sucha.
- Jestem - powiedziałam, rozbierając się i zerkając jednym okiem do salonu.
- Trochę późno wróciłaś - odezwał się głos taty z salonu. On jak zawsze siedział na kanapie z laptopem i stosem papierków na ławie. Tylko praca, praca i praca.
- Przeciągnęło mi się - odpowiedziałam, wywracając oczami i poszłam do swojego pokoju.
Byłam naprawdę zmęczona tym co się dzisiaj stało, ale byłam również szczęśliwa. Tydzień temu rozmawiałam z moją panią psycholog w szpitalu i rozmawiałyśmy o tym co będzie jeśli Niall będzie chciał ze mną rozmawiać. Odpowiedziałam, że będę go ignorować i tak dalej, a tym czasem zostałam jego dziewczyną. To jest takie nieprawdopodobne. Chciałabym powiedzieć o tym Skyler, ale jest już zbyt późno i muszę z tym czekać aż do jutra.

Kiedy wykąpana leżałam już w łóżku, gapiąc się w sufit i uśmiechając sama do siebie, zawibrował mój telefon. Szybko sięgnęłam po niego na szafkę nocną i od razu nacisnęłam zieloną słuchawkę.
- Halo? - I tak wiedziałam, że dzwoni Niall. Mimowolnie nadal się uśmiechałam.
- Miałaś spać - zaśmiał się.
- Mówiłam, że nie zasnę - westchnęłam. - A ty co robisz, że dzwonisz?
- Obiecałem, że zadzwonię, więc dzwonię - odpowiedział. - A tak ogólnie to leżę i myślę o tobie.
Motylki w moim brzuchu zaczęły się mnożyć w ogromnie szybkim tempie i latać, obijając się o ściany mojego organizmu.
- A ty co robisz? - Niall zapytał.
- Dokładnie to samo co ty - odpowiedziałam.  - Niall? - Odezwałam się po chwili. - Mogę ci zadać pewne pytanie?
- Jasne - bąknął.
- Ile miałeś dziewczyn, tak dokładnie? - Spytałam. Ciekawiło mnie to, która jestem z kolei...
- Dlaczego o to pytasz? - Odpowiedział od razu.
- Chcę wiedzieć - westchnęłam.
- Ee... no nie wiem. Kilkanaście może. Nie wiem. Ale ty jesteś najważniejsza, Rose - powiedział. - Miałem ich kilka, ale żadna nie była aż tak na serio jak ty.
- Jesteś słodki jak się tak tłumaczysz - zachichotałam. - Spytałam się ciebie tylko o liczbę, a ty od razu wyparowałeś z usprawiedliwianiami - dodałam, śmiejąc się.
- Tak jakoś - odpowiedział rozbawiony. - A tak w ogóle to zapomniałem Ci dzisiaj powiedzieć, że jest wycieczka do Londynu niedługo.
- Wycieczka do Londynu?  Słyszałam o niej dwa miesiące temu, ale nie myślałam, że to nadal aktualne - odpowiedziałam.
- Aktualne - potwierdził. - Chcesz jechać? To tylko dwa dni, ale może być fajnie.
- Ty? I wycieczka ze szkoły? To takie dziwne - stwierdziłam.
- To w ramach projektu z angielskiego - odpowiedział. - Chcę się postarać o wyższą ocenę i w końcu jakoś skończyć szkołę - zaśmiał się. - To jedziesz?
Zatkało mnie chwilowo.
- Musiałabym pogadać najpierw z tatą, ale sądzę, że zgodziłby się - powiedziałam.
Nigdy jeszcze nie byłam w Londynie, za granicą byłam raz z mamą i babcią w Paryżu w Disney Landzie, ale było to naprawdę dawno temu.
- Wiesz projekt projektem, ale spędzilibyśmy razem dwa dni w Londynie, odcinając się od doczesnego życia. To jak takie mini wakacje - powiedział rozbawiony.
Dzisiejsze poczucie humoru Nialla było bardzo zaraźliwe. On miał taki dobry nastrój i to było pewnie spowodowane mną. Fajnie jest być czyimś szczęściem,
Dalsza rozmowa z Niallem ciągnęła się jeszcze długo aż w końcu byłam zbyt zmęczona, aby cokolwiek mówić i zasnęłam.
Rano obudziłam się z dobrym humorem. Na łóżku obok mnie leżał telefon, z którym wczoraj usnęłam. Zaśmiałam się na samą myśl o wczorajszej rozmowie z Niallem. Czy ja jestem już zakochana? Czy ja go naprawdę kocham? A może nadal czuję do niego tylko samą sympatię i zauroczenie. Ehh, nie wiem. Nie jestem tego jeszcze pewna, ale wiem, że bardzo mi na nim zależy.
Wstałam z łóżka co zmusiło mnie aby wyjrzeć przez okno. Na zewnątrz panowała cudowna pogoda. Już o siódmej rano świeciło słońce. Byłam pewna, że w południe temperatura pokaże przynajmniej powyżej dziesięciu stopni.
Z optymistycznym nastawieniem, poszłam do łazienki i zaczęłam się szykować na kolejny dzień w szkole. Szykowanie przeważnie zajmuje mi jakoś pół godziny. Potem schodzę na dół i najczęściej jem jakąś kanapkę, albo po prostu piję herbatę. Dzisiaj dostałam ochoty, aby jednak coś przegryźć.
Kiedy znalazłam się w kuchni, spotkałam Kristin oraz Cattie, Kristin również chodzi do pracy na ósmą tak jak ja i Cat do szkoły, natomiast tata ma do pracy na siódmą.
Przywitałam się z nimi i zajęłam się robieniem sobie jedzenia.
- Kristin, mam do ciebie sprawę - powiedziałam, gdy krzątałam się po kuchni w celu przygotowania śniadania.
- Tak? - Spytała, dopijając kawę.
- U mnie w szkole jest niedługo wycieczka do Londynu w celu projektu z angielskiego i mogłabyś pogadać z tatą czy mogłabym jechać? - Poprosiłam.
- Dobrze - uśmiechnęła się. - Ale mam mocne przypuszczenia, że zgodzi się bez dłuższego proszenia - dodała.

Gdy załatwiłam sprawy z Kristin oraz zjadłam śniadanie, wyszłam do szkoły, do której zaszłam w jakieś piętnaście minut. Szybko mi dzisiaj poszło.
Weszłam do środka i w drodze do mojej szafki, poszukiwałam Nialla. Chyba nie zaspał po naszej wczorajszej rozmowie, bo ja nie czułam zbytniego zmęczenia, a wręcz przeciwnie, Byłam pełna energii.
Kiedy dotarłam do szafki to szybko zgarnęłam podręczniki na następną lekcję i udałam się pod klasę, która była bardzo blisko mnie, więc nie musiałam daleko iść. W tym momencie akurat z naprzeciwka szedł Niall. Uśmiechnęłam się szeroko i zaczęłam iść szybciej w jego stronę. Gdy byłam blisko niego, chciałam go pocałować, ale chłopak odsunął się ode mnie.
- O co chodzi? - Spytałam zdziwiona.
___________________________________________
I to tyle. Jestem chora od czwartku i bardzo zmęczona, ale jakoś napisałam ten rozdział. Wybaczcie, że jest troszkę krótszy niż poprzedni, ale naprawdę nie mam już siły siedzieć przed laptopem. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie, bo choroba nie wybiera dnia ani godziny, niestety :/ Rozdział wyszedł mi nudny, ale nie wiem co jest tego powodem, brak weny czy moja choroba? Chyba jedno i drugie...
Zapomniałam dodać, że na samym dole bloga pojawił się gadżet o najczęściej komentujących tego bloga. 
Na koniec notki zapraszam was na mojego TT https://twitter.com/MyFifthyShades oraz hasztag o blogu  https://twitter.com/hashtag/SkewerFF?src=hash 
Pytanka:
~ 1. Dlaczego Niall tak zareagował na Rose?  ~
~ 2. Co sądzicie o rozdziale? ~

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

Dziękuję za komentarze pozytywne jak i negatywne. Ostatnio jest ich mało, ale w sumie to się nie dziwię, bo ostatnio jakoś brakuje mi weny....

PYTANIA DO BOHATERÓW =  http://ask.fm/Skewer_blog
KĄCIK POMYSŁÓW = *klik*

A tak w ogóle to dziś mija równy drugi rok odkąd zaczęłam prowadzić swojego pierwszego bloga <3


A teraz najważniejsza część notki, a mianowicie chciałabym was poprosić o wejście na mojego bloga http://poland-needs-one-direction.blogspot.com/ Nie będę tu pisała o czym on jest, bo jeśli na niego wejdziecie to wszystko przeczytacie :) Jestem bardzo wdzięczna jeśli ktoś się tam udziela, ponieważ bez tego blog jest nudny. On polega na udzielaniu się czytelników, ale nie będę już pisała o czym jest. Wejdźcie i przeczytajcie, a jeśli się wam spodoba to udzielajcie się, jeśli się nie spodoba, napiszcie tam w komentarzu dlaczego. Bardzo was potrzebuje w tym, naprawdę. Jestem wdzięczna za każdy jeden komentarz http://poland-needs-one-direction.blogspot.com/
DZIĘKUJĘ JEŚLI CHOCIAŻ ZAJRZYCIE. TO JUŻ WIELE ♥


26 komentarzy:

  1. Rozdział jak zwykle cudowny :) Nie mam pojęcia czemu tak zareagował :/ Czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny! :) xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny jak zwykle! Tylko co do cholery odbija Niallowi?! Nie mogę się doczekać następnego rozdziału <3 Weny i do nn ;**
    Zdrowiej szybko **
    Zapraszam do mnie ;)
    just-one-more-time-the-last-time.blogspot.com
    Przepraszam za spam! ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny jak zawsze <3

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowny <3 i pamietam jak było coś z jakąs blondyną którą przytulał i mysle ze to moze mieć związek z nią ;-; ale oby nie ;-; dlaczego on musi wszystko zepsuć?! było tak dobrze ;/ zawsze cos odwali ;/ mam nadzieję ze to nic strasznego ale jeśli tak to cie chyba uduszę ;/ xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Awww swietny jak zawsze *.* jeju bylo tak pieknie a ta koncowka hihi nie wiem co mam myslec teraz przez ciebie skarbie co mu odwala znowu hmm tyle sie nasuwa ale okaze sie do dalej w kolejnym :3 zdrowiej szybko skarbie <3 @nxd69

    OdpowiedzUsuń
  7. Ughh.. NIALL kretyn, pieprzony ideał pewnie znowu ją zrani, noo.. A miało być tak epicko, mhmm.. Wiesz na co czekam?
    No nwm.. Na co zboczony człowiek może czekać. Nie, a tak serio to kocham sceny +18. To sobie jeszcze poczekam xD
    Rozdział ZA BARDZO CUDOWNY. Powrotu do zdrowia, kochana, bo się tylko marnujesz w tym łóżku- oczywiście w dobrym słowa znaczeniu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział świetny. Naprawdę mi się podoba :) ale zaskoczyła mnie ta akcja z Niallem... czemu się odsunął? Chyba się jej nie będzie wstydził no nie? :/ czekam na 50 ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  9. W takim momencie skończyć? No wiesz ty co? Chcę już wyjaśnienie tego zachowania i to szybciutko.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny :D
    Mam nadzieje że Niall znowu sobie czegoś nie ubzdurał XD

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny :D
    Jejku, jak ja się cieszę, że oni są razem, awwww :D
    Tylko o co Niall'owi chodzi? :o
    Już nie mogę się doczekać nn :D
    Dziękuję :* - Asia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. co się stało ? czemu Niall tak zareagował ?!?!

    OdpowiedzUsuń
  13. W takim momencie zawsze nam, urywasz :((( nie mogę się doczekać następnego rozdziału... Hmm sądzę że Niall i tak ją tam pocałuje :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowny *,*
    Gabrysia

    OdpowiedzUsuń
  15. Mysle, ze tak zareagowal aby Elliot sie nie dowiedzial.... ale to bylo takie nie fer....

    OdpowiedzUsuń
  16. Rozdział jak zwykle cudowny ♡

    OdpowiedzUsuń
  17. Niall pewnie nie chce zeby ktos sie dowiedzial o ich zwiazku lub to wszystko to byl sen xd rozdzial swietny jak zawsze *.*

    OdpowiedzUsuń
  18. dziwne, może myśli, że to był sen, że to się tak naprawdę nie wydarzyło, albo musi się przemóc, żeby okazywać publicznie co czuje, swoje uczucia i wgl...
    świetny ! weny życzę! ;*

    OdpowiedzUsuń
  19. Rozdział wspaniały, czekam na następny <3 zdrówka i weny kochana :* :*

    OdpowiedzUsuń
  20. wcale nie jest nudny jest suuuper z niecierpliwoscia czekam na nn;) jeju co sie znowu dzieje?

    OdpowiedzUsuń
  21. Superrrrr :* nie moge się doczekać następnego rozdziału <3 życze ci dużo weny do pisania!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie wiem, czy znajdziesz tu mój komentarz, ale zostałaś nominowana do LBA! Szczegóły -> http://just-one-more-time-the-last-time.blogspot.com/2015/04/lba.html

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudne!

    http://want-cant-must.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. http://neymar1a.blogspot.com/
    Zapraszam na bloga

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz jest dla mnie ogromną motywacją, więc byłoby mi miło gdybyś zostawił/a ślad po sobie. Na pewno go przeczytam. Obojętnie czy będzie pozytywny czy też nie. Będę brała pod uwagę każdą opinię.
Z góry dziękuję ♥

TOP 10 najczęściej komentujących!