Zwinnie ominąłem kolejny strzał z pięści Stylesa i lekko się odsunąłem. Z
drugiej strony zmierzał już do mnie rozzłoszczony Roger, który mierzył w moją
twarz. Nie zdążył mnie uderzyć, ja powaliłem jego jedym ciosem.
Nadal nie wiedziałem gdzie jest Rose. Po
tym jak Harry gdzieś ją zabrał, to wrócił i zajął się mną razem z chłopakami.
Biliśmy się trochę przed szkołą, ale później doszło więcej ludzi Elliota i nie
dałem rady, uderzyli mnie czymś i straciłem przytomność. Ocknąłem się dopiero
tutaj i właśnie zacząłem się znów bić z Harrym i Rogerem. Próbowałem wymusić,
aby powiedzieli mi gdzie jest Rose, ale nie chcieli tego zrobić. Spróbowałem
rozwiązać ten problem pięścią i właśnie do tego doprowadziłem.
Styles znów spróbował mnie uderzyć i tym
razem mu się udało. Lekko się zachwiałem i już chciałem mu oddać, ale
usłyszałem strzał z pistoletu. Momentalnie się zatrzymałem. Nawet Harry i Roger
stali w bezruchu.
Czy to Rose? Czy ktoś ją postrzelił?
Zabił? Czy ten ktoś to Elliot? Miliony pytań pojawiały się w mojej głowie, a ja
nie zwracając uwagi na nikogo i na nic, ruszyłem w stronę masywnych metalowych
drzwi. Moi przeciwnicy ruszyli zaraz za mną. W tej chwili biegnąłem najszybciej
jak tylko potrafiłem. Miałem gdzieś, że ci dwaj nadal są za mną. W głowie
miałem tylko ją i dźwięk tego strzału. Nigdy nie daruję sobie jeśli ona nie
żyje. Nigdy.
Korytarz był wąski i po prostu pusty.
Nigdzie nie było drzwi ani okien. Gdzie ja byłem?!
W końcu zobaczyłem jedne jedyne, ogromne
drzwi. Otwarłem je i wbiegłem do środka. Widok mnie zszokował. Stała tam Rose, zwrócona w stronę ściany ze
ściśniętymi oczami, a naprzeciw niej Elliot z pistoletem wymierzonym w
dziewczyne. Rose była żywa. Ta informacja mnie jedynie ucieszyła.
Po chwili do drzwi dobiegł Harry i
Roger, ale znów mnie nie złapali, ponieważ ja rzuciłem się w stronę Elliota.
- Próbowałeś ją zabić ty skurwysynie?! –
krzyknąłem i uderzyłem go z całej siły w brzuch. Jeszcze nigdy nikogo tak mocno
nie walnąłem, naprawdę. Ale teraz byłem na maksa wściekły. Jakim trzeba być
idiotą żeby chcieć kogoś zabić.
- Chciałem żebyś się poczuł tak jak ja
rok temu… - wycedził przez zęby, zwijając się z bólu. Na dokładkę zaserwowałem
mu jeszcze kilka kopnięć i miałem pewność, że przez chwilę się nie ruszy.
Kiedy skończyłem rozprawę z nim, spojrzałem
się w tył, ponieważ dziwił mnie fakt, że Rogera i Harry’ego nie ma jeszcze przy
mnie. Za swoimi plecami ujrzałem Jace’a i Zayna, którzy zajmują się chłopakami.
Nie wiedziałem skąd się tutaj wzieli, ale byłem im dozgonnie wdzięcznym.
Postanowiłem zostawić Elliota na chwilę
i sprawdzić co z Rose. Obróciłem się w jej stronę i zobaczyłem, że dziewczyna
prawie leży zapłakana na podłodze. Podbiegłem i chwyciłem ją, aby mogła wstać.
Była mocno osłabiona, ponieważ nic się nie odzywała.
- Wszystko dobrze? – spytałem, ale nie
doczekałem się odpowiedzi. Ona była naprawdę wykończona.
Wiedziałem, że teraz już nic nam nie
grozi i spokojnie mogę ją stąd zabrać. Chwyciłem ją na ręce i wyszedłem z
pomieszczenia. Odszukałem wyjścia z całego hangaru i po minucie byliśmy na
zewnątrz.
Miałem się od niej odsunąć i oddalić, a
tutaj co? Rose w kółko jest gdzieś wmieszana i mamy ze sobą styczność. Ja nie
mogę przebywać w jej towarzystwie… Nie potrafię.
W oddali dojrzałem czarny samochód marki
Mustang. Byłem pewien, że to auto Zayna i od razu ruszyłem w jego kierunku.
Kiedy tam doszedłem, zobaczyłem, że Louis siedzi w środku.
- Skąd wiedzieliście gdzie jestem? –
spytałem zdziwiony i próbowałem położyć Rose na tylną kanapę Mustanga.
- To teraz nie ważne, ciesz się, że w
ogóle wiedzieliśmy. – cicho się zaśmiał.
Louis potrafi być śmieszkiem nawet w
takich sytuacjach jak ta. Biłem się niedawno z Elliotem, Rogerem i Harrym,
uratowałem Rose od śmierci, a Lou i tak nadal będzie roześmiany. To chyba taki
dystans do życia. Myślę, że on przeżywa wewnętrznie, a pokazuje, że i tak
wszystko jest dobrze.
Gdy położyłem Rose z tyłu, sam wsiadłem
na swoje miejsce i wziąłem ją na kolana. Wiem, że jest nas pięciu i może być
jej trochę niewygodnie, a najlepiej powinno być jej tak.
Ogólnie to ona kontaktowała mniej więcej
co się dzieje, ale było tyle przeżyć i zmęczenia, że chyba jest mocno
wykończona. Najbardziej się cieszę, że nic jej się nie stało.
Przez szybę auta dojrzałem, że Zayn z
Jacem wracają do auta. Szybkim krokiem doszli do pojazdu, wsiedli i
odjechaliśmy.
- Dzięki, że pomogliście. –
podziękowałem i poprawiłem Rose na swoich kolanach. Dziewczyna miała zamknięte
oczy i mocno wtulała się we mnie. Postanowiłem przez chwilę nie myśleć o tym,
że mam trzymać się od niej z daleka i podelektować się chwilą kiedy mogę ją po
prostu przytulić. Chciałbym zawsze ją tak przytulać, ale nie mogę…
- Nie ma sprawy… - rzucił krótko Jace.
- Teraz masz przerwę od tego dupka przez
najbliższe kilka dni. Nie wraca tak od razu. – powiedział zapatrzony w drogę
Zayn.
- Wiem. – bąknąłem tylko cicho i już
nikt więcej się nie odezwał.
Jechaliśmy i każdy był taki jakby
zamyślony. Nikt nie zwracał na nikogo i na nic uwagi. Lou i Jace byli
zapatrzeni w widoki za oknami, a Zayn skupiony na prowadzeniu pojazdu.
- Wiesz, że to musi się skończyć. –
odezwał się Zayn po długiej chwili ciszy.
- Co? – spytałem nie rozumiejąc o co
chodzi Malikowi.
- Ty i Rose. – odpowiedział. –
Sprowadzasz na nią tylko niebezpieczeństwo, a dziewczyna nie jest niczemu
winna.
- Nie. – zaprzeczyłem chociaż sam
wiedziałem jaka była prawda. To wszystko dzieje się przecież przeze mnie.
Jestem takim idiotą, ale nie potrafię z tym nic zrobić. W kółko myślę o Rose i
jak tu się trzymać od niej z daleka? Coś mnie do niej ciągnie, na siłę.
- Naprawdę Niall. – dodał Louis.
- Przemyśl to i przypomni sobie naszą
rozmowę. – bąknął Zayn.
Chwilę się zastanawiałem o jaką rozmowę
chodzi, ale po minucie sobie przypomniałem. Rozmawiałem z Zaynem na imprezie
niedawno i rozmowa była na temat mój i Rose.
~*~
W końcu dojechaliśmy pod dom Louisa.
Chłopcy wysiedli z samochodu jako pierwsi i weszli do domu, a ja delikatnie
chwyciłem dziewczynę i wyszedłem z pojazdu, kierując się do wejścia. Jace
zostawił otwarte drzwi, więc nie musiałem się z nimi męczyć. Bez problemu przedostaliśmy
się do środka. Następnie poszedłem na koniec korytarza i wszedłem do pokoju dla
gości. Znałem cały dom Lou, więc nie miałem z niczym problemu.
Delikatnie położyłem Rose na kanapie i
okryłem kocem, który leżał obok na krzesełku. Dziewczyna spała. Wyglądała
prześlicznie, ale nie mogłem teraz o tym myśleć. Chciałem aby odpoczęła trochę,
a później porozmawiam z nią o tej sytuacji o odwiozę do domu.
*~*
*Rose*
Otwarłam oczy i przekręciłam się na bok.
Byłam pewna, że jestem w swoim pokoju, ale po chwili przekonałam się, że nie
znam pomieszczenia. Mocnozielone ściany, brązowe meble, to nie mój dom.
Podniosłam się na łokciach i zaczęłam sobie przypominać gdzie jestem i co się
stało. Wszystkie wspomnienia wróciły, lecz nadal nie wiedziałam co to za miejsce.
- Rose. – usłyszałam cichy szept i
szybko rozejrzałam się po pokoju gdzie panował pół mrok. Za sobą ujrzałam
Nialla, który siedział na krzesełku. Chłopak miał stalową minę.
Poprawiłam się na łóżku i usiadłam na
nim, a po chwili obok mnie usiadł chłopak. Nastała chwila ciszy.
- Co ja tutaj robię? – odezwałam się
jako pierwsza.
- Nie pamiętasz nic? – spytał.
- Pamiętam… - bąknęłam i spóściłam wzrok
w panelową podłogę. – Pamiętam tylko to, że stałam naprzeciw Elliota i on
próbował strzelić we mnie. – mruknęłam.
- Spudłował na szczęście. – odpowiedział
od razu. – Później wpadłem ja i wyciągnąłem cię stamtąd, przywiozłem tu i… -
westchnął. – to tyle.
Szczerze to nie byłam wystraszona ani
nic, ale to może dlatego, że niewiele pamiętam. Wiem, że cudem uniknęłam
śmierci i jedynie to mnie trochę przeraża, bo skoro Elliot nie trafił we mnie
za pierwszym razem może chcieć to powtórzyć? Najlepiejby było jeśli dałby sobie
spokój, ale szczerze w to wątpię…
- Dzięki Niall, że tam byłeś. –
powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam. – Gdyby nie ty…
- Nie myśl o tym. – przerwał mi. –
Dobrze, że nic ci nie jest. – sam się po chwili uśmiechnął co odwzajemniłam
przytuleniem.
Wtuliłam się w niego najmocniej jak
potrafiłam i w tej chwili wcale się tego nie krępowałam. Czułam bezpieczeństwo
bijące od jego silnych, obejmujących mnie ramion. To było cudowne uczucie.
Jak ja bym chciała żeby on był mój,
tylko mój. Przecież łączy nas już tyle
rzeczy, że moglibyśmy być razem. Może akurat stworzylibyśmy świetną parę?
Chciałabym się o tym przekonać, ale się boję. Boję się powiedzieć o tym co
czuję. Warto przełamać ten strach? Sama nie wiem…
Miliony myśli chodziły mi po głowie
mówiąc: ,,To idealna sytuacja, powiedz mu wszystko!’’ oraz ,,Zbłaźnisz się, nie
warto!’’. I co tu zrobić?
- Niall… - zaczęłam – ja, ja… chyba
muszę ci coś powiedzieć. – mruknęłam i odsunęłam się od niego kawałek.
On obrócił się w moją stronę i zaczął
słuchać.
- Bo ja… - jąkałam się, to było
straszne, ale chciałam to powiedzieć, chciałam! – Ja, od pewnego czasu mam
takie dziwne uczucie. – ręce całe mi się trzęsły ze strachu, strasznie się
bałam jego reakcji. Miałam ochotę się wycofać, ale skoro już zaczęłam, muszę się przełamać i wszystko dokończyć. – Bo ja chyba coś czuję… do ciebie. –
powiedziałam.
____________________________________________________________
~ 1. Jak Niall zareaguje na słowa Rose? ~
~ 2. Sądzicie, że Niall i Rose będą razem w następnym rozdziale? ~
~ 3. Podoba się wam rozdział w ogóle? ~
Zadawajcie pytania bohaterom! :) -> http://ask.fm/Skewer_blog
Wpadajcie do zakładki -> *klik* Wasze pomysły są mi także BARDZO potrzebne <3
____________________________________________________________
Hej :)Jak tam listopad? Niedługo grudzień, święta, sylwester, moje urodziny itp. Kocham zimę! ♥ Tyle się dzieje :DAle a pro po rozdziału to co sądzicie? Podoba się? Moim zdaniem mi nie wyszedł.... Nie chodzi o akcje, bo coś tam się dzieje, ale o wygląd i styl. Zwaliłam go ;c szkoda...Pytanka:
A jak u was w szkole? xD Wiem, że idiotyczne pytanie...
Dobra, nie zanudzam już. Skomentujcie i widzimy się za tydzień/dwa tygodnie. Pa :*
~ 1. Jak Niall zareaguje na słowa Rose? ~
~ 2. Sądzicie, że Niall i Rose będą razem w następnym rozdziale? ~
~ 3. Podoba się wam rozdział w ogóle? ~
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
W poprzednim rozdziale było około 30 komentarzy za co bardzo dziękuję, ale to troszkę słaby wynik jak na 134 obserwatorów i tyle wyświetleń... Chciałabym, aby każdy komentował choćby jednym słowem ♥ Bardzo o to proszę, dla was to tylko 1 minuta <3
Wpadajcie do zakładki -> *klik* Wasze pomysły są mi także BARDZO potrzebne <3
Przypominam! ---> Proszę, aby każdy dodawał tylko JEDEN komentarz od siebie.
Świetny rozdział! Nareszcie! Tyle na to czekałam! Niall <3
OdpowiedzUsuńWeny ;*
Super rozdział czekam na następny <3
UsuńRozdział świetny! Nic nie zwaliłaś, nie przejmuj się. Mam nadzieję, że szybko dodasz kolejny.
OdpowiedzUsuńAww booski *.* czekam na następny <333 @nxd69
OdpowiedzUsuńsuper :)) myślę, że wyzna jej co do niej czuje i że będą razem :))
OdpowiedzUsuń1. myślę że niestety odrzuci ją lub coś w tym stylu ;/// ale wolę żeby było inaczej c;
OdpowiedzUsuń2.cudnie by było *O*
3.ŚWIETNY!!!
czekam na next <333
o moj boze! nareszcie! zeby tylko Niall nie dal jej kosza, bo sie o nia boi! :) swietny rozdzial ;)
OdpowiedzUsuńJejuuu cudowny *.*
OdpowiedzUsuńOh nie przejmuj się ^^ Ja i tak bym lepszego nie napisała tak jak większość osób czytających to xD A nawet jeśli... To i tak fabuła podnosi poziom :>>
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, zastanawia mnie, co zrobi Niall z tą informacją ^^
Czekam na następny
Moim zdaniem rozdział jest okej, nawet bardzo, w sumie kocham go :) Nareszcie są blisko i Rose naprawdę to zrobiła! Powiedziała mu. Tylko ciekawe jak on zareaguje, w końcu miał się trzymać z daleka. Jesteś mega. A co tam u cb? Też lubię zime :D
OdpowiedzUsuńGenialny jak zawsze! Czekam nn ❤
OdpowiedzUsuńŚwietny:-)
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńSądze że jeszcze nie bedą razem choć chciałabym żeby byli ...
Zajebisty *-* Czekam na nexta ;*
OdpowiedzUsuńmoje fav ff idjsidb, świetny rozdział (jak zawsze) jestem tak bardzo ciekawa jak Niall zareaguje ��
OdpowiedzUsuńGenialny
OdpowiedzUsuńAww czekam na następny. Mam nadzieję, że Rose i Niall będą razem, ale chyba po kryjomu.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :) Nie mogę doczekać się NEXT <33 Mam nadzieję że będą razem :)
OdpowiedzUsuń❤❤
OdpowiedzUsuńRozdzial genialny..ciekawe jak Niall zareaguje. Jesli beda razem to na pewno beda musieli sie ukrywac. Swietna akcja I juz nie moge sie doczekac. Kolejnego rozdzialu :). Mam nadzieje ze bedzie za tydzien ^__^. W szkole w pporzadku lecz duzo nauki. Juz mi sie nie chce chodzic do szkoly ale dopiero minely 2 miesiace. O 2 zaduzo xd. To milego ttygodnia I czekam..Karolina <3
OdpowiedzUsuńNie wiem jak Niall zareaguje na słowa Rose po nim można się wszystkiego spodziewać. Myślę że oni nie będą razem w następnym rozdziale bo z tego co wywnioskowałam Niall nie bawi się w takie rzeczy dlatego musi zacząć się powoli tego uczyć. A co do rozdziału to po prostu genialny. Ja uwielbiam twojego bloga jej moim ulubionym. Życzę weny i zapraszam do siebie http://thanks-to-you-my-life-has-meaning.blogspot.com/2014/09/bohaterowie_3.html ......
OdpowiedzUsuńLUCY LOVE :-*
Super, z niecierpliwością czekam na next :D
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać nn rozdziału :D
Nie jestem w stanie odpowiedzieć na 2 pierwsze pytania :p
Na 3 pytanie odpowiem tak: ŚWIETNY!!- pozdro Asia :)
:o Myślę, że Niall się ucieszy i powie jej że on tez się w niej zakochał ale nie będzie chciał jej zarażać na niebezpieczeństwo boję się że nie będą razem :( ale nwm to tylko moje przeczucia :D xD Gabi :)
OdpowiedzUsuńZamiast zarażać tam powinno być narażać sorki za błędy Gabi :p
UsuńRozdzial świetny, tyle sie dzieje. Moim zdaniem Niall tez sie przyzna jej ze cos czuje do niej.
OdpowiedzUsuńJednak potem stwierdzi ze nie mg byc razem ale mam nadzieje ze Rose bedzie walczyc o niego.
Pozdrawiam i czekam na nn <3
Suuuper <3
OdpowiedzUsuńKoffam czekam na następny *.*
o jezu ona Wyznala mu miłość <3
OdpowiedzUsuńJuz nie moge doczekac sie nn :D
świetny <3
OdpowiedzUsuńPolecam również http://ninawidzecie.blogspot.com/?m=1 dopiero zaczynają ale ciekawie sie zaczyna
Zaczęłam czytać to opowiadanie wczoraj. I już je uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńa co do rozdziału jest świetny :D Nie mogę doczekać się kolejnego i tego jak Niall na to zareaguje ^^
Pozdrawiam i dużo weny życzę <3 Monika :)
Myślę, że on też jej powie, ale chyba nie zgodzi się bo pewnie powie, że dla jej dobra nie mogą być i inne takie gówno.. Rozdział super i do następnego @love_ya_zayn
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Myślę, ze albo Niall sie zgodzi i będą super szczęśliwi albo się nie zgodzi bo będzie chciał ją chronić i będzie jej unikał.
OdpowiedzUsuńFajny rozdzial. Przeczytalam od poczatku do tego :)
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie jest najlepsze na swiecie . Lepszego nie czytalam niiiigdy (a czytam duzo opowiadan) . Z ogromna niecierpliwoscia czekam na kolejny rodzial :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział! Szybko next
OdpowiedzUsuńgenialny ohhh jejciu nie mogę się doczekać następnego
OdpowiedzUsuń♥ kocham to
OdpowiedzUsuńOszaleć można przez te Twoje komentarze, jeszcze ten kolor tak bije po oczach!
OdpowiedzUsuńOpowiadanie jest boskie, ale nie mam zamiaru za każdym razem pisać, że mi się podoba.
ŚWIETNY *O*
OdpowiedzUsuń