- I co teraz? - zapytał kiedy samochód
zatrzymał się na następnej ulicy.
- Muszę się przebrać. - powiedziałam, a
on po chwili zaczął się śmiać. To było serio takie zabawne?
Niall próbował zadać jakieś pytanie, ale
chyba sam nie wiedział jakie. W kółko chichotał pod nosem.
- No ok. To się przebieraj. - odrzekł po
chwili nadal próbując powstrzymać się od śmiechu.
Wiedziałam, że teraz mu chodzi o
przebieranie. Chciałby żebym zrobiła to przy nim...
- Wysiadaj. - powiedziałam stanowczo, a
on tylko puścił mi oczko, zaciągnął hamulec ręczny i wysiadł z pojazdu.
Ja także wysiadłam i otwarłam drzwi do
tylnych miejsc.
- Tylko nie podglądaj. - poprosiłam, a
raczej nakazałam przed wejściem do auta. Schyliłam głowę i już po chwili
siedziałam na tylnej kanapie pojazdu. Chwilę zastanawiałam się od czego w ogóle
zacząć i czy Niall nie patrzy. Wiedziałam, że na pewno go interesuje co robię.
Po chwili ściągnęłam swoją kurtkę oraz
T-shirt, spojrzałam jeszcze raz przez szybę czy Horan rzeczywiście nie podgląda
i ubrałam sukienkę. Następnie szybko ściągnęłam buty oraz spodnie i nasunęłam
na nogi beżowe rajstopy. Resztę rzeczy spakowałam do torby.
Moje przebieranie wyglądało na pewno
zabawnie, ale przecież tylko ja je widziałam, znaczy mam taką nadzieję.
Kiedy wykonałam ,,ciężką’’ robotę, dumnie
wysiadłam z auta i wsiadłam na przednie siedzenie. Blondyn po chwili także
usiadł za kierownicą i odjechał.
- Podglądałeś? – zapytałam po chwili.
Nie wiem czy chciałam zapełnić ciszę
panującą pomiędzy nami, dowiedzieć się prawdy na zadane pytanie, czy po prostu
jakoś zagadać.
- Nie. – odpowiedział uśmiechając się. –
Tylko raz zerknąłem jak sobie radzisz. – dodał po chwili, a ja tylko pokręciłam
głową.
Czy byłam na niego o to zła? Chyba nie. W
sumie zrobiło mi się jakoś miło, że się aż tak mną interesował żeby zajrzeć co
robię… Nie! Nie, nie nie… przecież to podglądanie, a zrobił to, bo jest
chłopakiem, tak? W ogóle co mnie to interesuję. Przecież już chyba i tak
widział mnie nago. W końcu jakoś musiało dojść między nami do tego zbliżenia po
imprezie u Jenny.
- Mogę widzieć dlaczego w kółko jeździsz
tym samochodem? – zmieniłam temat.
Chłopak spojrzał na zegary, które
wskazywały obroty silnika, prędkość oraz ilość paliwa i odpowiedział po chwili:
- A czym mam jeździć?
- Autobusem, metrem, rowerem. –
wyliczałam na palcach u rąk. – Możesz chodzić nawet pieszo, a nie łamać co
chwila prawo. – powiedziałam.
- Raczej nie mogę. – odpowiedział. – Wolę
jakoś samochód. Brata często nie ma w domu i on nawet nie wie, że biorę od
niego auto. – uśmiechnął się. – A tak w ogóle to wiosną planuję zdać na prawo
jazdy. – dodał zadowolony.
Czy ja właśnie rozmawiałam z tym szkolnym
bad boy’em? Tym samym, z którym nie można się dogadać, który jest chamski na
każdym kroku i nie potrafi normalnie odpowiadać? Wow, nie sądziłam, że może mi
się to udać. To zwykły temat o samochodzie, ale jednak to jakaś rozmowa. Miło
było pogadać normalnie chociaż przez chwilę.
Dalszą drogę przejechaliśmy w ciszy. Nie
wiedziałam co mam mówić, a Horan dziś także nie był zbyt rozmowny. Chciałam
zagadać, ale nie widziałam jak ani o czym. Nie krępowałam się tylko… sama nie
wiem.
Kilkanaście minut później, Niall
zaparkował obok krawężnika. Zaciągnął hamulec ręczny i obydwoje wyszliśmy z
samochodu. Znajdowaliśmy się na jakiejś ulicy, której nie znałam. Były tutaj
domki jedno rodzinne i wszystkie były jednakowe. Każdy jeden trawnik dokładnie
wykoszony i wszystkie identyczne lampy zaświecone. Nie powiem, ale spodobało mi
się tutaj. Było naprawdę miło.
Niall znienacka chwycił moją dłoń i
zaczął iść się w stronę jednego z wielu domków. Sama nie wiem jak on wiedział
gdzie mamy iść, skoro każdy dom był identyczny.
Nie protestowałam kiedy złapał mnie za
rękę. Czemu? Nie wiem, jakoś nie przeszkadzało mi to, co było trochę dziwne.
Kierowaliśmy się w stronę domu, z którego
można było usłyszeć muzykę. Może stąd wiedział, który to dom?
Gdy doszliśmy do drzwi po prostu
weszliśmy. Dzwonienie dzwonkiem teraz rzeczywiście nie miało najmniejszego
sensu.
Weszliśmy do środka i od razu poczułam
alkohol wymieszany z jakimś innym znajomym zapachem.
Pociągnęłam Nialla w dół i głośniej
powiedziałam mu na ucho:
- Nie chcę tutaj być.
- Przecież będzie dobrze, to moi znajomi.
– odpowiedział, zahaczając swoim nosem o mój policzek, kiedy odchylał głowę od
moje ucha. Poczułam przyjemny dreszcz.
Horan pociągnął mnie w głąb domu aż w
końcu znaleźliśmy się w salonie, gdzie było może z dwadzieścia pięć osób. Widać
była to mała domówka.
W tłumie rozpoznałam jedynie Louisa. Od
razu do niego podeszliśmy i się przywitaliśmy.
Po chwili podeszła do nas jakaś
dziewczyna, która od razu przywarła uściskiem do Louisa. Już mogłam stwierdzić,
że była to jego dziewczyna.
- Niall, możemy pogadać na osobności? – zapytał
po chwili Louis.
- O czym? – zdziwił się blondyn, ale Lou
nic mu nie odpowiedział tylko ze stalową miną pociągnął go za sobą. Horan
puścił moją rękę i udał się za przyjacielem. Patrzyłam jak razem zmierzają w
kierunku schodów.
- Lucy. – odezwała się dziewczyna stojąca
przede mną. Byłam zmuszona odwrócić wzrok od Horana i Lou.
- Rose. – odpowiedziałam z uśmiechem.
- Czyli kolejna dziewczyna Nialla… -
zaśmiała się.
Co miałam jej odpowiedzieć? ,,Jestem jego
dziewczyną.’’, czy ,,Wcale nie nie jestem jego kolejną dziewczyną.’’. Dobra,
raz kozie śmierć.
- Tak. –mruknęłam z uśmiechem.
Brzmiało to chyba całkiem prawdziwie.
- Serio? – zdziwiła się. – Wyglądasz tak…
normalnie.
- Czyli wszystkie jego byłe były
nienormalne? – zaśmiałam się.
- Nie o to chodzi. – pokręciła głową. –
Albo tak, właśnie o to chodzi. – poprawiła się po chwili namysłu. – Każda jego
dziewczyna jaką poznawałam była po prostu chora na jego punkcie i wszędzie
chciała z nim być, w kółko się uśmiechała do niego i przytulała, a ty jesteś
inna. – wyjaśniła.
- Wydaje ci się tylko. – machnęłam ręką.
- Raczej nie. Widzę, że nie jesteś jego
dziewczyną, mnie nie okłamiesz. – uśmiechnęła się triumfalnie.
Tak, już mnie rozgryzła. Nie potrafię
udawać dziewczyny tego idioty, naprawdę. Przecież się staram, ale każdy widzi,
że prawda jest inna.
- Dobra, masz rację. – przyznałam. – Mam
z Niallem pewną umowę, której muszę się trzymać i tylko dlatego tutaj jestem.
- Rozumiem, ale umowa umową, a jak Niall
na ciebie patrzy. Chyba nie jesteś mu obojętna. – poruszyła brwiami.
Akurat teraz nie miała racji. Przecież
widzi nas razem dopiero od pięciu minut… Nie może stwierdzić czy podobam się
Niallowi czy nie.
- Nie. Wątpię w to. – odpowiedziałam i na
tym skończyła się moja rozmowa z Lucy. Dziewczyna była serio okey. Dało się z
nią pogadać, ale rzeczywiście, umiała rozgryźć osobę, którą poznała przed
chwilą. Dobra była.
*Niall*
Niechętnie puściłem rękę Rose i udałem
się za Louisem. Poszliśmy na górę i weszliśmy do pierwszego lepszego pokoju.
- O czym chciałeś pogadać? – spytałem,
zamykając za sobą drzwi.
Stanąłem przed Lou i wsłuchałem się w to
co mówi.
- O Rose. – odpowiedział.
- Co? Nie rozumiem. – pokręciłem głową,
nie wiedząc o co chodzi mojemu przyjacielowi.
- Jesteście razem? – zapytał.
Westchnąłem i odpowiedziałem:
- Nie, a czemu pytasz?
- Nie dajesz jej spokoju i w kółko się
koło niej kręcisz. Myślisz, że Elliot jest głupi i tego nie widzi? On wie, że
ci na niej zależy! – krzyknął.
- Wcale mi na niej nie zależy! –
odpowiedziałem.
Jeśli Louis chce się tylko kłócić to mam
w dupie taką rozmowę.
- Myślisz, że nikt nic nie widzi? –
zapytał zdziwiony. – Każdy dobrze wszystko wie, a Elliot na pewno będzie się
chciał jakoś odegrać się na Rose za ciebie. Ty robisz jej tylko krzywdę
zawracając Rose w głowie sobą.
- Przestań. – powiedziałem stanowczo.
- Nie rozumiesz, że możesz jej zniszczyć
całe życie?! Chyba dotrze to do ciebie kiedy wydarzy się jakaś tragedia!
- A czy ktoś cię kurwa prosił o wykład?
Będę robił co chce i z kim chce. Mogę zrobić z Rose wszystko i mam w dupie to
co mówicie! – nie wytrzymałem. – A ciebie i twoje zdanie mam zupełnie gdzieś. –
dodałem i wyszedłem trzaskając drzwiami.
Lou jest moim przyjacielem, ale nie
będzie mi mówił co mam robić. Sam dobrze wiem w co się pakuję i nie zrezygnuję,
nigdy.
*Rose*
Zobaczyłam Nialla, który z nieciekawą
miną zbiega ze schodów. Podszedł do mnie i już po chwili lekko się uśmiechnął.
Odwzajemniłam jego gest i zerknęłam na Lucy, która także była uśmiechnięta.
Wiem co jej chodziło po głowie.
- Może zatańczymy? – usłyszałam pytanie
od Nialla niepewnym głosem .
Bez zastanowienia kiwnęłam głową.
Impreza już bardziej się rozkręciła i
przybyło kilka nowych twarzy. Dużo osób nawet tańczyło, ale nadal było miejsce
dla nas. Stanęliśmy na środku salonu. Niall objął mnie w pasie, a ja się lekko
zarumieniłam. Nie wiedziałam, że będziemy tańczyć właśnie ,,tak’’. Po chwili
moje ręce oplotły jego szyję i zaczęliśmy się kołysać do rytmu melodii.
- Dziękuję, że tutaj ze mną przyszłaś. –
szepnął chwilę później.
- Nie ma sprawy. Nawet fajnie tutaj. –
odpowiedziałam.
- Cieszę się, że ci się podoba. – mruknął, a ja cicho
się zaśmiałam i bez zastanowienia położyłam swoją głowę na jego ciepłym torsie.
Było mi w tej chwili bardzo dobrze i przyjemnie. Czułam bezpieczeństwo, tak przede
wszystkim bezpieczeństwo. Nigdy nie sądziłam, że mogę się tak czuć w ramionach
Nialla.___________________________________________________
Trochę długa przerwa, ale już jest rozdział. Pierwszy w nowym roku szkolnym. Więc, jak tam w szkole? Ja już mam zapowiedziane dwa sprawdziany i pytanie -,- oraz znów zmienili mi plan lekcji i teraz zamiast na 7:50 to mam autobus o 7:20 + tego powrót w jeden dzień o 16:00. Mam jeszcze chyba najgorszych nauczycieli w całej szkole... Ten rok będzie chyba moim najgorszym rokiem w gimnazjum...Wracając do rozdziału to niewiele się dzieje, ale piszę tak pod każdym rozdziałem xD Po prostu jakoś nie czuję akcji. Sami widzicie, że jednak nic nie wymyśliłam na tą imprezę i że jest nudno... Teraz mam plany na trochę więcej słodszych scenek Rose + Niall <3
A i zadam wam dwa pytanka, ok? :D
- Co sądzicie ogólnie o rozdziale?
- Czy Niall przejmie się słowami Louisa na temat Rose?
Może tak będzie się wam łatwiej komentowało.
To do następnego :*
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Dzięki za komentowanie ♥
Wpadajcie do zakładki -> *klik*
Proszę, aby każdy dodawał tylko JEDEN komentarz, bo jak widzę, że anonim dodał 10 komentarzy jeden po drugim to naprawdę nie mam ochoty nawet tego czytać. Dziękuję :)
jeju najlepszy
OdpowiedzUsuń<333
OdpowiedzUsuńRozdział jest cudowny. Wiedziałam, że sobie poradzisz z tą imprezą. Więcej wiary w siebie. Coś czuję, że Rose zakochuje się w Niallu. Ale za wszelką cenę nie chce się do tego przyznać. Nawet przed samą sobą. Pozdrawiam i życzę powodzenia z kolejnym rozdziałem. :D
OdpowiedzUsuńJejku ale cudo!!! Rozdział super! Twój blog jest najlepszy na świecie jest moim ulubionym. Nie przeżyłabym bez niego. Myślę że Niall zastanowi się nad słowami Lou i coś zrozumie. Tylko żeby nie zostawił Rose :-(. Ogólnie rozdział boski czekam na następny i ŻYCZĘ WENY. A przy okazji zapraszam do siebie .....
OdpowiedzUsuńhttp://thanks-to-you-my-life-has-meaning.blogspot.com/2014/09/bohaterowie_3.html
Jejku ten rozdział jest świetny!!!! Lepiej chyba nie mogłaś wymyślić . Wydaje mi się, że Niall przejmuje się słowami Louisa ale nie chce tego okazywać. Fajnie by było gdyby Rose i Niall byli razem oni są tacy słodcy <333 Czekam na next <3
OdpowiedzUsuńświetne :* czekam na nexta
OdpowiedzUsuńRose usiłuje okłamać samą siebie, jeśli chodzi o uczucia do Nialla. Chociaż tak sobie jej wychodzi :D
OdpowiedzUsuńRozdział fajny, tylko trochę krótki :<
Czekam na następny z niecierpliwością. w międzyczasie zapraszam na walk-in-shadows.blogspot.com
Weny :*:*
Super rozdzial! Aww czekam na te slodsze scenki haha <3
OdpowiedzUsuńKlaudia <3
Wątpię
OdpowiedzUsuńże się przejmie tymi słowami ;3 może dopiero za jakiś czas ;p co do
rozdziału to Świetny *.* jak wszystkie oczywiście ;* u mnie w szkole
spoko ale muszę szybko wstać żeby zdążyć ;/ miłego roku szkolnego ;*
@nxd69
Cudowny ! :*
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny! <3
CUDO!! <3
OdpowiedzUsuńNiallowi zalezy na Rose tylko musi jej o tym powiedziec, a Rose musi sobie uswiadomic co czuje do Nialla :) czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuńSuper, z niecierpliwością czekam na next :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, kiedy Rose i Niall uświadomią sb, co do sb czują :p - pozdro Asia :)
Super:)
OdpowiedzUsuńwięc cześć jestem nowa :D bardzo podoba mi sie to opowiadanie i sie wciągnęłam także możesz sie spodziewać nowego komentatora ;)
OdpowiedzUsuńczekam aż Niall sie ogarnie i może jednak przemyśli słowa Lou, ale wątpie że szybko do tego dojdzie bo jego słowa spłyneły po nim i ma to w dupie ;/
do następnego xx
@xxnataliax31
Zajebisty, jak zawsze. Kocham <3
OdpowiedzUsuńAwwwwwwwwww *O* jak słodko <333 ojej *__* cudny <333 kocham czekam na next kochana <3
OdpowiedzUsuń1. Super :))
OdpowiedzUsuń2. Myślę, że tak, ale to po jakimś czasie jak zrozumie, że ją kocha.
rozdzial suuper jak zawsze:) pewnie się prędzej czy później przejmie:) do nastepnego:)
OdpowiedzUsuńDobrze byłoby gdyby na imprezie pojawił się Harry czy ktoś kto podrywałby Rose. ŻEBY NIALL BYŁ ZAZDROSNY. !
OdpowiedzUsuńRozdział mega!
Super
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie gen rozdzial, Niall jest stanowczy i uroczy. Kam tylko nadzieje, ze nie odbije mu coś i nie zostawi Rose, bo Lou tak chce ,
OdpowiedzUsuń@aleksandraa984
Podoba mi się rozdział.. :D I myślę, że się przejmuje, ale jak każdy facet nie chce tego okazać.. Pff..
OdpowiedzUsuńRozdzial Super!! wcale nie jest nudny i moim zdaniem zajebiscie opisalas ta impreze :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze Niall wezmie do serca te slowa Lou albo chociaz sie z nim pogodzi.
Pozdrawiam i czekam na nn <3 Ania
cudowny rozdział <3
OdpowiedzUsuńuuu u mnie w szkole też jest już dużo nauki...
OdpowiedzUsuńa co do rozdziału i w ogóle tego ff
lubię je czytać i chętnie tu zaglądam czy nie ma kolejnego rozdziału :>
Niall na pewno coś czuje do Rose ale jej o tym nie powie
myślę że Louis ma racje i prędzej czy później coś może się stać
Niall wygląda jakby był zaślepiony i nic nie widział jakby nie chciał się przyznać do uczucia
jestem też ciekawa kiedy Rose się dowie że nie przespała się z niallem
tyle pytań a tak mało odpowiedzi, mam nadzieje że za niedługo coś może się wydarzy :D
@wyimaginoowanaa
a i jeszcze jedno...
OdpowiedzUsuńdziękuje za ten rozdział <3
@wyimaginoowanaa
Daj już next'a. Pliska. Genialny. Tylko moglabys pisac troche dłuższe rozdziały ? Lv ♥
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle genialny. Myślę, że Niall jednak posłucha Lou :D / Julka :)
OdpowiedzUsuńJeju zajebisty rozdzial.
OdpowiedzUsuńCzekam nn.
Kochaaam <3
OdpowiedzUsuńA co do pytań to po 1. rozdział jest na prawdę fajny. Taki trochę zwyczajny, ale to jak piszesz te rozdziały przyciąga mnie i miło się czyta.
A po 2. to myślę że Niall'owi przejdzie. Już nie raz pokłócił się z Rose, a na drugi dzień było normalnie. To chyba będzie tak samo i z Louis'em.
Takie jest moje zdanie :D
Pozdrawiam xdxd