- Wiem już doskonale czego chcę - powiedział znacznie ciszej i spokojniej w porównaniu do mnie.
- Czego?!
- Ciebie.
W jednej chwili mnie zamurowało. Czy on właśnie to powiedział? Czy Niall powiedział, że jest pewien, że mnie chce. To brzmiało jakby chciał abyśmy byli razem. Moje serce zaczęło szaleć z radości, a dziwne ukłucia w brzuchu prawie powaliły mnie na kolana. Jednak mój rozum czuł coś innego i dał mi informację, że nie mogę mu ulec.
- Co? - Zapytałam zdziwiona. Chciałam się upewnić.
Niall stał naprzeciw mnie w dosyć małej odległości. W kółko patrzył się we mnie, a jego mina była bardzo poważna.
- Pierwszy raz jestem pewien, że nie jesteś mi obojętna. To prawda, że na początku się tobą trochę bawiłem, ale od pewnego czasu chyba też czuję to co ty - delikatnie przejechał swoją dłonią po mojej, zahaczając o palce.
- A skąd ta pewność, że ja nadal czuję coś do ciebie? - Szarpnęłam ręką, aby strącić dłoń chłopaka.
- Tak mi się wydaje...
- To źle ci się wydaje! - Skłamałam, przerywając mu. Tak naprawdę to Niall nadal mi się podobał, ale chyba nie potrafię się do niego zbliżyć. - Wiem jaki dokładnie jesteś i nie chcę nikogo takiego - dodałam twardo.
- Jaki jestem?! - Krzyknął, że jego echo mocno się rozniosło. - No powiedz!
- Jesteś zwykłym frajerem i dupkiem - wycedziłam mu prosto w twarz. - Nie zasługujesz na nikogo. Potrafisz tylko niszczyć życia innych, bo swoje już zniszczyłeś.
Niall zaczął z wściekłością rozglądać się po bokach, unikał mojego wzroku.
- Skyler miała rację - dodałam na koniec i pokręciłam głową, odsuwając się kilkadziesiąt centymetrów w tył od chłopaka.
- W czym? - Zapytał i spojrzał na mnie.
- Na początku roku mi mówiła, że bawisz się dziewczynami, a tak naprawdę to masz je gdzieś - powiedziałam. - Miała stu procentową rację, a ja jeszcze trzy miesiące temu myślałam, że nie jestem dla ciebie taka jak inne dziewczyny. Że jestem inna, bardziej wyjątkowa.
- Bo jesteś! - Podszedł do mnie znów i złapał mnie za ramiona. Dojrzałam jego smutne oczy i słuchałam dalej tego co mówi. - To prawda, że lubiłem wykorzystywać inne, ale z tobą tak nie było... Może na początku trochę tak, ale później nie. Zrozumiałem jaka jesteś dla mnie ważna i wiesz o mnie tyle ile nie wie nikt. To chyba już jest dowód na to jaką ważną dla mnie osobą jesteś. Do niedawna myślałem, że nigdy nic do nikogo nie poczuję, ale to się zmieniło, Rose. Ja naprawdę jestem pewien, że coś dla mnie znaczysz, a znaczysz bardzo dużo, dlatego proszę cię, - Niall puścił moje ramię i klękną przede mną na jedno kolano - daj mi szansę, bo nie potrafię bez ciebie żyć, proszę.
Nigdy nie sądziłam, że stać Nialla na takie wyznania. Wieżę mu, że to wszystko jest prawdą. I do tego jak on klękną przede mną. To było prawie jak oświadczyny. Wow! Moja wyobraźnia trochę zbyt daleko poszybowała.
- Rose - wtrącił Niall.
Wyrwałam się z myśli o jego magicznych słowach.
- Wieżę ci - powiedziałam, a on wstał i złapał mnie opiekuńczo za rękę.
- Więc? - Spytał pełen nadziei.
- Wiesz, że to wszystko nie jest takie proste... - westchnęłam i znów wyszarpałam swoją rękę z jego uścisku.
- Wiem, ale...
- Nie mamy o czym mówić - przerwałam. - Muszę wracać - dodałam po chwili. Obróciłam się i skierowałam na drogę powrotną.
- Zaczekaj! - Krzyknął, a ja przystanęłam i się obróciłam. - Odpowiedz mi na jeszcze jedno pytanie - poprosił, a ja uważnie słuchałam dalej. - Czy nadal coś do mnie czujesz?
Unikałam swoich myśli żeby tylko nigdy nie zadać sobie samej tego pytania, a tutaj słyszę, że pyta się o to Niall. I co mam mu odpowiedzieć? Że niby mi na nim zależy, ale jednak go nienawidzę? Takie odczucia jednocześnie są w ogóle możliwe?!
- Tak - powiedziałam cicho, ale wystarczająco głośno żeby usłyszał, po czym znów ruszyłam przed siebie, zostawiając Nialla samego na górce.
Jakie życie jest głupie, obydwoje coś do siebie czujemy, ale nie możemy być razem, jednocześnie zależy mi na Niallu, ale również go nienawidzę. To wszystko jest jakieś niedorzeczne. A po za tym nie spodziewałam się, że na tej rozmowie, Niall wyjawi mi coś takiego. Kiedyś miałam podejrzenia, że może coś do mnie czuje, ale wtedy jak mnie odrzucił to rozwiałam te myśli. Teraz wszystko okazało się prawdą. Niby jestem szczęśliwa z tego powodu, ale jednak nie do końca. Przecież nie mogę z nim być, więc co z tego, że on tego chce. Hmm, w sumie to mogę z nim być, ale nie chcę. Nie potrafię mu zaufać, czuć się dobrze w jego towarzystwie po tym wszystkim. Może gdyby wtedy tylko dał mi kosza, a ja nie wylądowałabym w szpitalu byłoby dobrze, jednak wszystko potoczyło się inaczej.
Gdy zaszłam do domu, poszłam do kuchni i nalałam sobie szklankę soku. Przez tą długą rozmowę chciało mi się porządnie pić.
- Jak było w szkole? - Zapytała Kristin, która właśnie weszła do kuchni. Nie widziałyśmy się od rana.
- W porządku - sztucznie się uśmiechnęłam.
- Na pewno? - Pokiwałam znacząco głową i odstawiłam szklankę na blat, po czym wyszłam z kuchni i poszłam do swojego pokoju.
Po spotkaniu z Niallem nie mam już zupełnie na nic ochoty. Moje myśli są w kółko skupione na nim i na jego słowach "Zrozumiałem jaka jesteś dla mnie ważna...'', "...jestem pewien, że coś dla mnie znaczysz, a znaczysz bardzo dużo...'', "...daj mi szansę, bo nie potrafię bez ciebie żyć, proszę.'' Moje serce od tamtej pory przybrało zupełnie nowy, szybszy rytm. W głowie wciąż jest myśl co zrobić. Może warto dać mu szansę? Jednak po tym wszystkim co przez niego przeżywałam to chyba niemożliwe.
Złość we mnie była nie do zniesienia. Nie potrafiłem się opanować. Byłam wściekły. Na Rose i na siebie. Dlaczego ona nie może mi tak po prostu zaufać, co? Przecież się staram, tak?! Już sam nie wiem co mam zrobić, bo nie umiem sobie odpuścić. Naprawdę mi na niej zależy i chcę dla niej jak najlepiej. Rose powiedziała na końcu naszej rozmowy, że nadal coś do mnie czuje, więc jeszcze nie wszystko jest stracone. Muszę się chyba postarać bardziej, bo teraz, gdy jest już tutaj, nie mogę sobie tak po prostu dać spokoju. Muszę walczyć o swoje szczęście. Chcę choć raz w życiu poczuć się zadowolony i mieć przy sobie kogoś takiego jak Rose. Nigdy w życiu nie czułem czego takiego do żadnej dziewczyny.
Doskonale wiem, że gdy bylibyśmy razem mogę sprowadzić na nią niebezpieczeństwo, ale może warto zaryzykować? Do tej pory udawało nam się wszystko i nic jej się nie stało. Wiem, że to nie zbyt odpowiedzialne, ale musiałbym z nią znowu porozmawiać na ten temat. Tylko ona już raczej nie będzie chciała ze mną gadać. Ale chcę tej ostatniej rozmowy.
W nocy nie mogłam zasnąć. Ciężko mi było zmrużyć oko. Dzisiaj przez wszystkie lekcje też myślałam o Niallu. Cały czas w głowie miałam tylko jego. Chyba jednak nie potrafię o nim zapomnieć. Mimo, że bardzo tego chcę to nie umiem. Wszystko dookoła mi go przypomina. I tak dobrze, że nie ma go dziś w szkole... A może i niedobrze? W sumie to mam ochotę jeszcze raz z nim pogadać i zastanawiam się coraz bardziej nad tym wszystkim. Mówił, że jestem dla niego bardzo ważna i zależy mu na mnie. Nie wiem czy to było prawdziwe czy nie, ale jednak gdzieś w głębi serca czuję, że to prawda i on mówił to szczerze. Chciałabym się kogoś poradzić i zapytać o zdanie, ale nie mam kogo. Zastanawiam się czy by nie powiedzieć wszystkiego Skyler? Myślę, że powinna wiedzieć z racji tego, że jest moją przyjaciółką.
Szturchnęłam Sky, która była zapatrzona w tablice.
- Pójdziemy dzisiaj po szkole na kawę? - Zapytałam szeptem.
- Okej - odpowiedziała i na tym zakończyła się nasza rozmowa na lekcji.
Zajęcia skończyły się kilkanaście minut później. Poszłyśmy się przebrać i wyszłyśmy ze szkoły. Przed wyjściem z placu dogonił nas Kevin.
- Idziecie do domu? - Zapytał, zatrzymując się przy nas.
- Nie, idziemy do kawiarni - odpowiedziałam, poprawiając torbę na swoim ramieniu.
- Przejdę się z wami - uśmiechnął się, a ja wymownie spojrzałam na Skyler. Dziewczyna chyba zrozumiała o co mi chodzi.
- Muszę porozmawiać z Rose sam na sam, wiesz? - Wyjaśniła.
- Dobra, rozumiem - odrzekł chłopak. Trochę głupio mi było, że tak go olałyśmy, ale wiem jakie nastawienie do Nialla ma Kevin i nie chcę go przy tej rozmowie.
- To pa - rzuciła krótko Skyler, a Kevin przyciągnął ją do siebie i sprzedał słodkiego całusa na pożegnanie.
Westchnęłam. Też bym tak chciała, ale z Niallem...
Kiedy zakochańce skończyli się żegnać, mogłyśmy w końcu pójść do przyjemnej, małej kawiarni, która była jedną ulicę od szkoły. Doszłyśmy tam w mniej niż dwie minuty. Przy wejściu rozebrałyśmy kurtki i powiesiłyśmy je na wolnych haczykach od wieszaka. Następnie przeszłyśmy przez pomieszczenie i zajęłyśmy miejsce na uboczu.
W kawiarni było jasno. Beżowe ściany i ciemne stoliki. Interesujące połączenie.
Nim zdążyłam się dokładniej przyjrzeć wystrojowi, podeszła do nas kelnerka i spytała:
- Mogę przyjąć zamówienie?
- Ja Espresso - uśmiechnęła się Sky.
- A ja poproszę Latte Macchiato - dodałam i kelnerka oddaliła się za ladę. - Dzięki, że spławiłaś dla mnie Kevina - powiedziałam, ale tym razem do Skyler.
- Nie ma sprawy. Wiedziałam, że chcesz porozmawiać ze mną o Niallu - lekko się uśmiechnęła.
Skąd ona to wyczuła? Była naprawdę dobra.
- Ale swoją drogą to słodko razem wyglądacie - odwróciłam temat. Przyszłam tutaj rozmawiać o sobie i Niallu, a jakoś nie potrafię zacząć i w kółko zagaduję czymś innym.
Przez około pięć minut rozmawiałam ze Sky o wszystkim byleby tylko nie zaczynać na razie ''tego'' tematu. Kelnerka przyniosła nam kawę i od razu zapłaciłyśmy.
Zaczęłam powoli pić gorący napój.
- Możemy w końcu przejść do rzeczy? - Spytała.
Westchnęłam:
- Dobra.
- Więc mów - popędziła mnie i sama zaczęła pić swoją kawę. Nadal nie wiem jak ona może pić espresso i to w dodatku bez cukru...
- Obiecałam wczoraj, że w końcu ci wszystko powiem, tak? - Przyjaciółka przytaknęła skinieniem głowy. - Więc, - zaczęłam - dobrze wiesz, że Niall bardzo się na mnie uwziął na początku roku i przez to miałam dużo nieprzyjemnych sytuacji w ostatnim okresie.
Opowiadałam Skyler dokładnie całą historie, nie ominęłam nic a nic. Chciałam żeby się dowiedziała prawdy i miałam nadzieję, że na koniec mi doradzi.
- Nie mogę uwierzyć, że pocięłaś się przez takiego dupka - powiedziała z frustracją. - Przecież on nie był tego warty.
- Wiem, że nie był... - westchnęłam.
- Nadal coś do niego czujesz? - Zapytała.
- Tak - powiedziałam odważnie. - Wczoraj się spotkaliśmy i on też powiedział, że mu na mnie zależy, ale go olałam. Teraz mi go brakuje. Nie mogę znieść tego, że wiem co on do mnie czuje i co ja czuję do niego, a wczoraj go tam zostawiłam i sobie poszłam.
- To chcesz z nim być? - Zdziwiła się.
- Nie wiem sama, zastanawiam się - zrobiłam dwa duże ostatnie łyki kawy i odstawiłam szklankę. - Chciałam żebyś mi doradziła.
Skyler oparła się wygodnie o siedzenie krzesełka i dłuższą chwilę siedziała w ciszy.
- Moim zdaniem powinnaś sobie dać z nim spokój - powiedziała. - Wiesz jaki on jest naprawdę, a ludzie się nie zmieniają. Przez niego prawie byś umarła, a do tego spójrz jakie on ma chore życie.
Patrzyłam się na nią i szukałam w tym wszystkim rady. Widocznie miałam nadzieję przez cały dzień, że usłyszę od Skyler coś w stylu ''Musisz z nim pogadać, bo jesteście dla siebie stworzeni!'', ale to tylko moja chora wyobraźnia. Po prostu liczyłam na to, że Skyler mi powie abym była z Niallem, natomiast ona ma inne zdanie... niestety.
- Rose, - zwróciła moją uwagę i złapała moją rękę, która leżała na blacie stolika - ja chcę dla ciebie jak najlepiej. Chcę żebyś była szczęśliwa z chłopakiem wartym twojej uwagi. Niall jest dla ciebie niebezpieczny i powinnaś trzymać się od niego z daleka.
Nie wiem czy jej porady były słuszne, ale nadal mam mętlik w głowie po tym wszystkim.
- Dzięki - powiedziałam szczerze chociaż nie byłam pewna do końca czy jej zdanie jest dobre.
- Pamiętaj, że to są tylko moje sugestie, a zrobisz jak chcesz.
- Okej - kiwnęłam głową.
- Więc jak zrobisz?
- Sama jeszcze nie wiem - odpowiedziałam niepewna.
Sky dopiła do końca swoja kawę, ubrałyśmy się i wyszłyśmy. Skierowałyśmy się w stronę naszych domów. Mimo, że Skyler mieszka na innej ulicy to i tak możemy iść razem przez większość czasu.
Szłyśmy w ciszy. Byłam mocno zamyślona nad tym co dziewczyna mi poradziła. Z jednej strony miała rację, ale może warto jest zaryzykować? Może warto jest chociaż spróbować tego wszystkiego? Wiem, ze gdybyśmy byli razem to nie byłoby lekko, ale może dalibyśmy radę i przetrwali to wszystko we dwoje? Chciałabym być w końcu szczęśliwa, ale tak naprawdę szczęśliwa i na długo, a nie na chwilę.
W tym momencie podjęłam decyzję. Nie wiem czy złą czy dobrą, ale ją podjęłam.
- Skyler - zwróciłam uwagę dziewczyny. - Ja... Ja muszę iść tam - powiedziałam niepewnie, wskazując drogę, którą już przeszłyśmy.
- Więc tak postanowiłaś - uśmiechnęła się Skyler, która już wiedziała o co mi chodzi. - Idź do niego. Powodzenia - przytuliła mnie, a moje kąciki ust lekko się uniosły. Momentalnie się odwróciłam i popędziłam na ulicę gdzie mieszka Niall. Szybkim tempem pokonywałam kolejne ulice, aż w końcu po niedługim czasie, stanęłam przed domem Horana. Stałam i zastanawiałam się do ja w zasadzie chcę powiedzieć i czy ja w ogóle się zdecydowałam. Jeszcze mogę zrezygnować i wrócić do domu, jednak coś mnie tutaj trzyma. Przymierzam się do dzwonka i jakoś nie potrafię go nacisnąć. Chyba zbyt boję się tego zrobić. Boję się wejść w jego świat chociaż bardzo tego chcę. A może porozmawiam z nim jutro jak będzie w szkole? Tak, to chyba dobry pomysł. Przemyślę sobie co dokładnie chcę mu powiedzieć i już.
Odwróciłam się na pięcie i odeszłam od drzwi, gdy zobaczyłam przed sobą jakiegoś człowieka.
- Rose - powiedział. To był Niall.
- Niall - westchnęłam z poważną miną.
___________________________________________________
Na początku chciałabym przeprosić, że na pewno porobiłam sporo błędów i w ogóle, a do tego jeszcze jakoś pomieszałam czasy w rozdziale i sama już nie wiem jak ja to napisałam haha Więc tak szybko to podsumuję, bo wiecie dzisiaj walentynki i nie mam już teraz za bardzo czasu.Pytanka:
Rozdział taki walentynkowy. Myślę, że jest całkiem ok, coś się dzieje, Niall + Rose itp.
No i kończą mi się ferie :c Pozdrawiam tych co właśnie je zaczęli, zazdroszczę haha :D
PS: Byliście na koncercie Eda w Warszawie wczoraj? :3 ♥ ♥ ♥
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, z TT z hasztagu #WelcomeToPolandEd !!!
~ 1. Rose pójdzie do domu czy zacznie rozmawiać z Niallem? ~
~ 2. Sądzicie, że w rozdziale 48 już będą razem? ~
~ 3. Co sądzicie o rozdziale? ~
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
W poprzednim rozdziale były tylko 34 komentarze za co bardzo dziękuję, chociaż to i tak słaby wynik.
Dacie radę aby tutaj było ich więcej? ♥
Dacie radę aby tutaj było ich więcej? ♥
KĄCIK POMYSŁÓW = *klik*
NA KONIEC CHCIAŁABYM WAS ZAPROSIĆ NA MOJEGO NOWEGO BLOGA, KTÓRY NIE JEST Z ŻADNYM OPOWIADANIEM http://poland-needs-one-direction.blogspot.com/ JEST ON O ONE DIRECTION, A NAJBARDZIEJ O DIRECTIONERS, A JUŻ ZUPEŁNIE W SZCZEGÓLNOŚCI O POLISH DIRECTIONERS!
PS: POJAWIŁ SIĘ JUŻ NA NIM NAWET KONKURS!!!
DZIĘKUJĘ JEŚLI CHOCIAŻ ZAJRZYCIE ♥
Awwww jeju *_______*
OdpowiedzUsuńBrak slow normalnie w pozytywnym znaczeniu oczywiescie,jeju on jej to powiedzial hdkagfsdjxh<33333 chce juz kolejny :** nie moge sie dozekac :33 wydaje mi sie ze zostanie i pogada z nim a beda ze soba w nastepnym lub w kolejnym *,* @nxd69
Też mi się kończą ferie! ;'( Ja nie chcę :( Ale cóż zrobić :c
OdpowiedzUsuńPrzez ostatnie kilka dni przeczytałam parę opowiadań z naprawdę smutnymi zakończeniami... W jednym dziewczyna sobie odpuściła i wyjechała, w drugim umarła i to było taki dołujące, że mam humor do dupy ;(
I już Ci mówię. Jeżeli na tym blogu historia nie skończy się happy endem (czyt. Niall i Rose nie będą razem) pójdę się zastrzelić! Nie chcem mieć znowu doła, to jest do dupy ;c
A więc rozdział jak zawsze GENIALNY! I nich tylko Rose pójdzie do domu bez rozmowy z Niallem i bez skończenia tej sprawy pomyślnie (dla Nialla, dla mnie i najprawdopodobniej całej reszty czytelniczek), zhejtuję ją. Tak, to jest dobra kara xddd I teraz na dodatek jest mi żal Nialla :c
Świetnie -,- Nienawidzę walentynek!
Podsumowując xdd Nie mogę się doczekać następnego rozdziału! Kocham to, ale jak już mówiłam, nie zniosę zakończenia innego niż happy end.
Oczywiście nie naciskam i do niczego nie zmuszam! Żeby nie było xdd
Weny kochana i do następnego! ;**
Zapraszam do mnie ;)
just-one-more-time-the-last-time.blogspot.com
Przepraszam za spam!! <3
Cudownyy! Akurat na walentynki :)
OdpowiedzUsuńjejku nie mg ♥ ♥ ♥ cudowny ten rozdział aqsweewd zaczęłam sie na cały dom drzeć gdy niall uklęknął itp ;-; ♥ jezu jak oni nie będą razem to nie wiem co zrobie oni muszą byc razem! ♥ rozdział jak zwykle cudowny z niecierpliwościa czekam na kolejny ♥ ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny :D
OdpowiedzUsuńRose i Niall są już na bardzo dobrej drodze :D
Zachowanie Nialla... wielkie WOOOW :o
Tak więc, pytania :D
1. Porozmawia z Niallem :D
2. Jeszcze nie, ale jak już napisałam wydaje mi się , że są na dobrej drodze :D
3. Przewspaniały :D
Dziękuję :* - Asia :)
1. Porozmawia
OdpowiedzUsuń2. Myślę, że tak
3. Cudowny <3
Wow cudowny *,*
OdpowiedzUsuńOby oni byli razem juz w 48 rozdziale ale zaskoczona bylam ze jednak ona opowiedziala to wszystko swojej przyjaciółce
P.S tez mi się kończą ferie :'(
Gabrysia xd weny :*
1. Pewnie Niall nie odpusci i beda rozmawiac
OdpowiedzUsuń2. Mam ogromna nadzieje ze tak *.*
3. Jak zawsze PER-FECT ♥♥♥
Aww... Jak dla mnie Niall zmienił się dla Rose i oni powinni być razem. Rozdział ogólnie cuuuudowny <3
OdpowiedzUsuń1. Porozmawia
2. Muszą być razem :3
3. Boski cudowny przecudowny najlepszy i nie ma chyba słowa które opisałoby jak cudowny był ten rozdział
Szybko pisz następny bo nie mogę się doczekać <3
Życzę weny :)
Ala :*
P.S. Przepraszam za spam ale zapraszam na mojego bloga ,, I was in pain "
Kocham <3
OdpowiedzUsuń1. Powinna z nim porozmawiać ;)
OdpowiedzUsuń2. Oby tak <3
3. Zajebisty i czekam na next <33
Hvnducndusbfiwddihwise *-* zajebisty rozdział <3 ale oni muszą być razem!!! <3 <3 <3 *-* plooosie? XD ale Skyler miala jej powiedzieć, że Rose ma być z Niallem -,- ehh, cuż, w takim razie jej rady pujdą na marne xD pozdraiwam, życzę wenki i mam nadzieję, że Walentynki udane ^^ <3 ;***
OdpowiedzUsuńBoże jaki ten blog jest boski <3 Mogłabym go czytać w kółko i w kółko. :D I w 48 rozdziale mają być ze sobą xD Będą się miziać i wgl :D
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://intuicja-nie-zawodzi.blogspot.com
Bossski <3 mam nadzieje ze pogadaja i beda razem w nastepnym rozdziale *.* Czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńświetny
OdpowiedzUsuńTen blog jest idealny!!! Wpadłam na niego przypadkiem myśląc, że to pewnie kolejne gówno, bo jest ich dużo. Nienawidzę tych wszystkich niepoprawnie napisanych, nafaszerowanych słodkością i przewidywaniem przez bohaterów blogów. Byłam mile zaskoczona opisem więc zabrałam się za czytanie. Już po pierwszym rozdziale się zakochałam! Po jednym dniu przeczytałam wszystkie rozdziały. Życzę Ci weny i czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńJezu świetne najlepsze ff ! ♡ daje 11000000000000000000000000000000000... gwiazdek ☆☆☆☆☆☆....
OdpowiedzUsuńBędą razem! < 3
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać dużo się będzie działo zapewne :D
OdpowiedzUsuńSuper! Czekam nn.
OdpowiedzUsuńAaaa dawaj nexta :D
OdpowiedzUsuńSuper:-)
OdpowiedzUsuńSupper rozdzial <3 czekam na next ;*
OdpowiedzUsuńRozdział świetny! Mam nadzieję, że Rose z nim od razu pogada :) no i nie jestem pewna czy już w 48 będą razem... :/ się zobaczy <3 czekam na nn
OdpowiedzUsuńAwww... Nareszcie !!! Szkoda że skończyłaś w takim momencie . Do następnego i duuuużo weny :-)
OdpowiedzUsuńcudo cudo cudo , ale czemu skończyłaś w takim momencie?? :)
OdpowiedzUsuńSkończyłaś w nie odpowiednim momencie i zastanawiam się co dalej :(
OdpowiedzUsuńSPAM
OdpowiedzUsuńTraumatyczne wydarzenia dobijają nastoletnią Rachel. Czy przezwycięży depresję i śmierć?
Czy diabły naprawde są złe?
A anioły?
Kim jest tajemniczy Kenji?
Jakie są jego intencje?
http://diabelwaureoli.blogspot.com/2015/02/prolog.html?showComment=1424546274295&m=1#c8751173503003896273
cześć nominowałam cie do Libster Blog Award! zapoznaj sie z regulaminem :) tu: http://libster-award.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper rozdział x czekam na nexta ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie ucielnie, tylko z nim pogada ! Powinni być razem haha
OdpowiedzUsuńCzekam na next z niecierpliwością. xx N
Nominuję cię do Liebster Awards więcej na http://nie-jestem-czlowiekiem-jestem-kotem.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKocham Kocham Kocham i chcę next!
OdpowiedzUsuńz nieicerpliwoscia czekam na nn:)
OdpowiedzUsuńFajnie by bylo gdyby dala mu ta szanse :)
OdpowiedzUsuńczekam nn
Czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuń