środa, 23 lipca 2014

Rozdział 28 - ''Brak nadziei.''

Było już późno, coś po 23:00. Wiedziałam, że będę miała w domu kłopoty, ale nie mogłam teraz stąd iść. Mogli tutaj być ludzie Elliot'a, którzy są podobno niebezpieczni. Ale dlaczego? Nadal tyle pytań, wszystko pozostaje niewyjaśnione.
Mam nadzieję, że posiedzę tutaj z Niall'em przynajmniej kilkanaście minut i co nie co mi wyjaśni.

Wpatrywaliśmy się w tylne światła odjeżdżającego samochodu gdzie był Zayn, Jace i Louis. Gdy zniknęli za horyzontem, Niall nadal się tam wpatrywał. Widziałam jego wyraz twarzy, który był zamyślony.
Po chwili zaczęłam się lekko trząść. Nie wiem czy było to spowodowane tym, że jest styczeń czy tym, że się stresuję całą sytuacją.
Horan szybko to zauważył.
- Wejdźmy do samochodu, bo tutaj nie jest najcieplej. - odparł i skierowaliśmy się w stronę auta.
Wsiadłam od strony pasażera, a on od strony kierowcy. Niall od razu włączył ogrzewanie, więc zrobiło się lepiej i milej.
Miałam ochotę zacząć go pytać o dzisiejszy wieczór, ale sama nie wiedziałam od czego zacząć. Po co dawał Elliot'owi pieniądze? Dlaczego umówili się właśnie tutaj? Skąd Harry się tutaj wziął? Niall na pewno znał odpowiedzi.
- Kiedy tutaj przyszłaś? - z rozmyślań, jak zacząć naszą rozmowę, wyrwało mnie pytanie blondyna.
- Byłam tu już o 22:00. - odpowiedziałam, zerkając na niego kątem oka.
Horan wpatrzony był w drogę, która znajdowała się przed nami. Trzymał jedną rękę na kierownicy jakby prowadził. Drugą opierał o drzwi.
- Skąd wiedziałaś o tym, że tutaj będziemy? - spojrzał na mnie.
Niall już wiedział, że nie znalazłam się tutaj przypadkiem. Postanowiłam powiedzieć mu prawdę.
- Weźmiesz mnie za idiotkę jak ci powiem... - westchnęłam i obróciłam wzrok w stronę szyby bocznej.
Kiedy podsłuchiwałam rozmowę Niall'a i Zayn'a w toalecie, nie sądziłam, że teraz będę musiała się ze wszystkiego tłumaczyć. Chciałam zobaczyć co będą robić na Kendell Street i wrócić do domu, ale musiałam odbyć ucieczkę w głąb lasu i rozmowę z Zayn'em. Nie sądziłam, że skończę z Niall'em w samochodzie o 23:00 wieczorem.
- Nie wezmę cię za idiotkę. - powiedział, rozciągając każdy wyraz. - Mów. - pośpieszył mnie.
Nie bardzo wiedziałam jak zacząć to wszystko, ale w końcu zdecydowałam się na szczerość i zaczęłam mówić:
- Kiedy szłam rano do szkoły, podsłuchałam rozmowę twoją i Elliot'a. Ciekawiło mnie gdzie się macie spotkać, ale nie wiedziałam jak to od ciebie wyciągnąć. Później, kiedy przed francuskim wyszedłeś to toalety odebrać telefon, poszłam za tobą. - chłopak patrzył się na mnie ze zdziwieniem, ale to co mówiłam nie było normalne dla przeciętnego człowieka. Czy ktoś podsłuchuje chłopaków w toalecie?!
- I gdy rozmawiałeś z Zayn'em wszystkiego się dowiedziałam. Później tutaj przyszłam i widziałam wszystko co robiliście, ale kolega Elliot'a mnie zauważył i zaczęłam uciekać. Odnalazł mnie Zayn, z którym tutaj przyszłam. - skończyłam i spuściłam głowę w dół.
Wiedziałam, że po tym co powiedziałam, można mnie wziąć za wariatkę. Zachowałam się bardzo głupio, ale chciałam się tylko dowiedzieć prawdy, lecz trochę mi to nie wyszło.
- Nie sądziłem, że jesteś taka sprytna i przebiegła. - Niall uśmiechnął się po raz pierwszy odkąd się ze mną widział dziś wieczorem, ale mi nie było do śmiechu. - Czyli wszystko widziałaś. - dodał po chwili i westchnął głęboko.
Widziałam jego rozczarowany wzrok. Chyba był lekko zły.
- Może powiesz mi w końcu prawdę? - zaproponowałam.
- Nie chcesz jej znać.
Szybka odpowiedź Niall'a mnie lekko zdziwiła i nabrałam głębszych podejrzeń, że wszystkie tajemnice są na prawdę straszne.
W pewnej chwili zawahałam się czy  na pewno chcę wszystkiego wiedzieć.
- Powiedz mi. - naciskałam.
Chłopak długo głowił się na odpowiedzią. Zerkał w każdy kąt auta jakby tam miała być napisana odpowiedź.
- Elliot'a poznałem dwa lata temu. Byliśmy na początku świetnymi znajomymi. Chodziliśmy razem na imprezy i w ogóle. Ell miał wiecznie dużo kasy, dlatego zapytałem się go skąd to bierze. Odpowiedział mi, że rozprowadza narkotyki. - powiedział i zrobił przerwę między zdaniami. - Elliot trochę mnie w to wkręcił i zacząłem brać. Brałem od niego i to za darmo, bo mi dawał. W końcu, na jednej imprezie przespałem się z jego dziewczyną, bo byłem pod wpływem i od tego zaczęły się moje problemy.
Byłam w szoku! To co usłyszałam było niedorzeczne. Niall nienawidzi Elliot’a za to, że przespał się z jego dziewczyną. Ale w to wszystko były zaplątane także narkotyki. Wiedziałam, że jest coś z Niall’em nie tak, ale nie sądziłam, że on bierze jakieś dragi.
- Muszę mu teraz oddać za to wszystko, ale on wiecznie chce więcej. – wyżalił się. – W kółko mu jest mało, ale ja mam już czasami dosyć i dochodzi między nami do takich bójek. I jest jeszcze jego dziewczyna, z którą się przespałem… Oni teraz z nią znowu jest. Nie zależy mi na niej, ale mam dosyć Elliot’a i jego bandy. On ma nieskończoną ilość ludzi, którzy mogą nawet zabić.
Po tylu miesiącach dowiedziałam się nareszcie prawdy. Powoli zaczym go rozumieć, wiem dlaczego jest taki skryty. Mam nadzieję, że teraz częściej będziemy o tym rozmawiać, bo to naprawdę straszne. Nie spodziewałam się czegoś takiego.
Jednak po chwili dopiero coś sobie uświadomiłam:
- Ty bierzesz narkotyki! – wybuchłam.
 Nie mogłam opanować w sobie emocji. Czy on miał pojęcie jak wszystko w sobie niszczy?
- Przestań. – odpowiedział.
- Ty chyba sobie nie zdajesz sprawy z tego co robisz.
- Uspokój się! – krzyknął.
Lekko się go przestraszyłam, dlatego postanowiłam siedzieć już cicho.
- To nie jest kurwa twoja sprawa co ja robię! W ogóle moje życie to nie twoja sprawa i nie powinienem ci o tym mówić. – Niall nie opanowanie zaczął się na mnie wydzierać jakby zrobiła mu coś złego. Nie rozumiałam jego zachowania.
- Ale mi o tym powiedziałeś i już wszystko wiem! – tak samo krzyknęłam. Nie chciałam, aby tylko on mógł podnieść głos, ja także mam coś do powiedzenia.
- Super! – powiedział z sarkazmem. – Może teraz się odpieprzysz ode mnie?! – szybko wzruszył rękami przed moimi oczami.
Teraz miałam już tego dosyć. Wszystko było normalnie, a nagle zaczęliśmy się kłócić. Z nim się nie da normalnie rozmawiać. Te narkotyki robią niezły zamęt w jego głowie.
Nie zwracając uwagi na nic, otwarłam drzwi od samochodu i po prostu wyszłam. Zaczęłam iść prosto przed siebie, mając gdzieś tego zarozumiałego dupka.
Usłyszałam zgrzyt otwierających się drzwi samochodowych. Wiedziałam, że to Niall, ale nie odwracałam się w tył. Zwykłym tempem szłam do przodu.
- Co ty wyprawiasz?! – krzyknął zirytowany.
- A jak ci się wydaje?! – odwróciłam się na pięcie i gestem rąk wskazałam na siebie. Następnie się odwróciłam i ruszyłam dalej.
- Nie wygłupiaj się i wracaj. – powiedział lekko spokojniejszym tonem, ale atmosfera między nami była zbyt kiepska, aby ja była spokojna.
Odwróciłam się zaledwie o 90 stopni i pokazałam mu środkowy palec.
- Dupek. – mruknęłam sama do siebie pod nosem i zaczęłam iść chodnikiem, którym tutaj przyszłam.
Co on sobie wyobrażał? Że może tak po prostu na mnie nawrzeszczeć, a ja jak taka potulna owieczka podporządkuję się mu? Raczej nie! Od niedawna stawiam w kółko na swoim. Stałam się bardziej asertywna i tego się trzymam. To nowe otoczenie i ludzie tutaj mnie tak zmienili. Z jednej strony sądzę, że jest ze mną gorzej, bo powoli robię się trochę chamska, ale z drugiej strony ta chamskość czasami się przydaje. Na przykład kiedy rozmawiam z Horan’em. Wtedy się nie oszczędzam.
Sądziłam, że między nami może być lepiej. Nie mówię o przyjaźni, ale o zwykłej znajomości, która opiera się tylko na rozmawianiu. Niestety, znów się zawiodłam. Z nim się nie da normalnie zadawać. Zaraz są kłótnie, problemy i tajemnice, a ja mam gdzieś takie coś. 

Szłam już ponad dwadzieścia minut drogą, która chyba jednak nie prowadziła do mojego domu. Chciałam się popytać ludzi jak dostać się na Dearning Street, czyli moją ulicę, ale była prawie 12:00 w nocy i o tej porze po ulicach szlajali się tylko jacyś pijacy, dresiarze lub ,,dziwne’’ typki. Omijałam ich szerokim łukiem, bo nie byłam zbyt ufnym człowiekiem.
Nagle zauważyłam za sobą jakąś podejrzaną osobę, która szła za mną już dwie ulice. Osoba była wysoka i to bardzo. Miała czarne, krótkie włosy i tyle dojrzałam w odbijającym się świetle lampy ulicznej.
Tajemniczy człowiek zaczął się do mnie zbliżać niebezpiecznie szybko. Nie wiedziałam co zrobić i po prostu zaczęłam uciekać. Wiem, że nie było to sensowne, ale nie wiedziałam co robić w takiej sytuacji. Bałam się.
Biegałam po ulicach, zaglądając w różne zaułki i szukając schronienia. Nie wiedziałam co mam zrobić, bo gdy się obróciłam, on dalej biegł za mną. Czego chciał?
Byłam mocno przestraszona, a bicie mojego serca, przeszywało całe ciało. Powoli traciłam także energię na dalszy bieg. Mój ciężki oddech mnie wykańczał, a do tego ta pogoda. Chłodny wiatr i powoli padający śnieg z nieba, który musiał zacząć padać właśnie teraz.
Zdyszana wbiegłam za jakiś brązowy kontener i podkuliłam się, żeby nikt mnie nie zauważył. 
Sądziłam, że to dobra kryjówka, ale po chwili stanął przede mną ten facet, który mnie gonił. Chwycił mnie za obie ręce i postawił do pionu, a z moich oczu już leciały łzy. Zaczęłam krzyczeć i wzywać pomocy.
- Nikt cię tutaj nie usłyszy. - zaśmiał się kolejny chłopak, który teraz przyszedł. Nie byłam pewna, ale chyba to był Elliot. Tak mi się zdawało po głosie.
Szarpałam się i wyrywałam, lecz na nic. Facet był silniejszy. Złapał moje ręce od tyłu i mocno ścisnął. Spowodowało to, że aż upadłam na kolana. Ból był silny.
- Dwójka osób, która się mocno pokłóciła, nagle się rozstała. - powiedział Elliot, teraz byłam pewna, że to on, poznałam go. - Może gdybyś posłuchała Niall'a i wróciła do samochodu, nic by się nie stało? Chociaż nie, nie... - zaśmiał się, a jego głos rozniósł się po całym zaułku.
Widziałam, że on coś kombinował, ale miałam nadzieję, że nic mi nie zrobi. Teraz byłam przerażona jak nigdy!
Jego wypowiedź sugerowała, że coś zrobił, ale nie wiedziałam co.
- Nie snuj sobie nadziei, że Nialler po ciebie przyjdzie, nim także się zajęliśmy. - bezczelnie powiedział mi to prosto w twarz.
- Chrzań się! - odpyskowałam mu i miałam ogromną ochotę, aby go uderzyć, ale facet, który trzymał moje ręce z tyłu bardzo mi przeszkadzał.
________________________________________________

Witajcie ;3
Jak wiecie, a może jeszcze nie wiecie, wczoraj zakończyłam swoje ''wakacje''. Teraz znów wracam do pracy, czyli do pisania. Mam już rozplanowany grafik do końca tygodnia i jeszcze mi brakuje dni!!! Muszę tyle napisać, uzupełnić, posprawdzać, a do tego zaczynają się remonty u mnie w domu i jest strasznie.
Ale nie zanudzam już o moim życiu...
Mam nadzieję, że coś w rozdziale się wam podoba, bo mi chyba tylko ta kłótnia, którą wymyśliłam jakieś pół godziny temu xD Rozdział miał się skończyć bardziej romantycznie, a wyszło jak zwykle...
''Ty lubisz pisać jak się ktoś kłóci.'' - tak mi ktoś kiedyś powiedział i to chyba prawda.

Ostatnia sprawa to komentarz od anonimowej osoby, która podpisała się Kiki.
Dziewczyna zarzuciła mi, że się chwalę, szantażuję czytelników, robię wszystkim łaskę oraz jestem żałosna. Większość osób wzięłaby to za hejt, ale ja po prostu grzecznie powiem, że: Niczym się nie chwalę i nie szantażuję was na komentarze, tylko średnio jest 40-50 komentarzy, a raz było nawet 80 i tak jest super, wiem, że ktoś to czyta, mam wtedy wielką motywację i dlatego was o to proszę (nie szantażuję). Nie cieszę się jeśli jest ledwo 30 komentarzy, bo wiem, że stać was na przynajmniej na 40. I nie robię nikomu łaski, że piszę bloga. Będę go pisała choćby nie wiem co, ale jeśli komentujecie, to rozdziały są szybciej, a gdybyście nie komentowali, wtedy dodawałabym je raz na 2-3 tyg., bo wiedziałabym, że i tak nie mam za bardzo dla kogo ich pisać.
Więc tutaj wszystko wyjaśniłam :)

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

W ostatnim rozdziale było ponad 50 komentarzy  za co bardzo dziękuję, bo to supr wynik jak dla was <3 Mam nadzieję, że ten rozdział także każdy skomentuje.
Wasze komentarze to po prostu ogromna motywacja i wtedy wiem, że mam dla kogo pisać ♥
Dziękuję tym komentującym =*
Twój komentarz = szansa na szybsze opublikowanie kolejnego rozdziału!



Mam bloga o Neymarze i rozdział drugi pojawi się prawdopodobnie już jutro :) -> http://neymar-ff.blogspot.com/ liczę, że ktoś wpadnie.

Zajrzyjcie jeszcze na tego bloga, który także jest mój http://blogowy-poradnik.blogspot.com/ :) Już w piątek będę tam pisała jak zrobić zwiastun na bloga z opowiadaniem! :D


PS: Dziękuję za ponad 90,000 wyświetleń *...*

43 komentarze:

  1. Zajęli się Niallem? Ale jak? Mam nadzieję, że w 29 rozdziale opiszesz co zrobili Horanowi, bo jestem tego okropnie ciekawa. To aż nie zdrowe, co ty ze mną dziewczyno robisz? Podoba mi się to. Pozdrawiam i życzę weny!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przejmuj sie tamtą dziewczyną , rozumiem cię :)
    Świetny rozdział ♥ jestem ciekawa czy w następnym Niall jakoś pomoże Rose :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słuchaj, kompletnie się z Tobą zgadzam! Dodajesz długie i bardzo dobre rozdziały, nie robisz błędów i na pewno NIE szantażujesz czytelników. To normalne, że prosisz o więcej komentarzy przy takiej liczbie wyświetleń. Dlatego mam nadzieję, że ta osoba więcej nie skomentuje twoich rozdziałów swoimi chamskimi komentarzami.

    Co do rozdziału. Super! Akcja jest, no i kłótnia naszych bohaterów :) Mam jedynie nadzieję, że nic poważnego nie stało się Niallowi. Co ciekawe mało mnie obchodzi czy Elliot zrobi coś Rose... Ale zły Harry (bo tak mi się wydaje, że jest zły)?!?! Musiał być to akurat on???
    Mam nadzieję, że nie przejmujesz się tą osobą i rozdział pojawi się niedługo! Buziaki i weny życzę :<3

    -----------------------------------------------------------------------------
    A to wiadomość do naszego anonimka.

    Droga/i Kiki!
    Jeśli to czytasz mam nadzieję, że weźmiesz sobie moje słowa do serca. To co napisałaś pod ostatnim rozdziałem nie miało żadnego sensu. Nie wiem czemu tak zrozumiałaś intencje autorki tego opowiadania. Może miałaś/eś zły dzień, ale nie usprawiedliwia Cię to, by tak naskakiwać na Bogu winną dziewczynę. Coś mi się wydaje, że nie prowadzisz własnego bloga i to też miało wpływ na twoją wypowiedź.
    Prawdopodobnie ta notka nie ma sensu, ale warto spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tsaa.. Niall jest totalnym debilem -.-
    Każe Ros się nie wpierdalać a sam to robi >.<
    A Harry ? Z nim nie wiem co mam myśleć ;?

    OdpowiedzUsuń
  5. Suuper bardzo mi się podoba *.* @nxd69

    OdpowiedzUsuń
  6. Aa!! Cudowne opowiadanie!!! <3 czekam na next <3 ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejku *,* Mam nadzieje że nic nie jest Horanowi ! Zabije Eliotta ! Czekam na nn <3 Kc :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, z niecierpliwością czekam na next :D - pozdro Asia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczerze to spodziewałam się miedzy nimi kłótni ;) rozdział ogulnie Odlotowy ,z niecierpliwością czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  10. jak zawsze mega *O* Ty to masz talent <3 zazdro czekam na kolejny super rozdział <333333

    OdpowiedzUsuń
  11. super rozdział <3 życzę weny na next ;**** nie mogę się go doczekać <3
    ________________________
    do Kiki
    jeśli Ci coś nie pasuje w tym blogu to nie czytaj go proste -,-

    OdpowiedzUsuń
  12. Boski. Czekam na następny. Blog o Neymarze też jest super.

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny, wspaniały, cudowny, mega... Można tak bez końca *O* <3 Obyś nowy dodała jak najszybciej <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Genialny, wprost niesamowity xd

    OdpowiedzUsuń
  15. O nie martwie sie strasznie o Nialla!! co mogli mu zrobic? I kto jej teraz pomoze?? Rozdzial mega nie moge sie doczekac nastepnego. Pozdrawiam i zycze weny <3 Ania

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeju kocham te rozdziały, lubie imaginy z Niallem jako bad boyem:) do następnego:)

    OdpowiedzUsuń
  17. zapomniałam się podpisać:) /aga

    OdpowiedzUsuń
  18. Super rozdział i nie moge sie doczekać następnego, bo tak fajnie sie je czyta ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie przejmuj się tą suką bo ona ci zazdrości twojego wspaniałego talentu. Rozdział bardzo ciekawy nie mogę się doczekać następnego co zrobili Niallowi i czego chcą od Rose buziaczki kochana :* /MofoLena

    OdpowiedzUsuń
  20. swietne kocham ten blog!!!!!!!1

    OdpowiedzUsuń
  21. Super <3
    ale się dzieje :*
    zapraszam do mnie...
    http://punk-onedirection-fanfiction.blogspot.com/
    http://hellobaby-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Obosz.! Boję się o Rose i Horana.!!
    Z niecierpliwością czekam na nextaa.!!
    A blog jest przecudnyy<3

    OdpowiedzUsuń
  23. Cóż mogę więcej powiedzieć, rozdział jest zarabiasty. Tak baaaaaaaaardzo boję się o Nialla. Mam wielką nadzieję, że rozdział pojawi się szybko. Pozdrawiam, nie przejmuj się hate'ram.

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo ciekawy rozdział. Fajnie piszesz, dlatego pozostałam na tym blogu. Zyskałaś kolejną czytelniczkę ;) Od teraz będę komentować każdą część, bo naprawdę jest to super. Wciąga i zaskakuje. Taka mini uwaga, po przyjacielsku, bo też prowadzę kilka blogów. Otóż staraj się unikać błędów ortograficznych i powtórzeń :) A tak ogólnie naprawdę bardzo mi się podoba :3
    Lots of Love xx

    OdpowiedzUsuń
  25. suuuuuper <3333333 szybko next plis !!!

    OdpowiedzUsuń
  26. meggga <333 czekam na next *O*

    OdpowiedzUsuń
  27. WOW ale mnie zaszkoczyłaś a teraz jestem bardzo ciekawa co się z nimi stanie
    Kochana bardzo spodobał mi się twój blog on jest genialny :)
    P.S przeczytałam wszystkie twoje rozdziały
    Gabrysia :*

    OdpowiedzUsuń
  28. Ogólnie fajny blog , na pewno będę czytać :-D

    OdpowiedzUsuń
  29. Jasna cholera, co będzie z Rose? ;-; Co oni jej kurczę zrobią? Mam złe przeczucia. I co z Niallem? Kuźwa no, tyle pytań, a tak mało odpowiedzi. Mogła wrócić do tego samochodu. Mogła go posłuchać...
    No nie wiem no, czekam na nowy rozdział, bo jestem strasznie ciekawa co z Rose i Niallem!
    Życzę mnóstwo weny i pozdrawiam!

    A także zapraszam do siebie:
    lift-ff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny next <33

    OdpowiedzUsuń
  31. Supeeeer ! Next ! Now !

    OdpowiedzUsuń
  32. Swietne daj Nelly niwy rozdzial plissss

    OdpowiedzUsuń
  33. super czekam na nn:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Super rozdział ,nie przejmuj sie tym komentarzem ta dziewczyna pisze same bzdura ale cóż poradzić zawsze sie ktoś taki znajdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Twojego bloga zaczęłam czytać wczoraj.... I SIĘ W NIM TOTALNIE ZAKOCHAŁAM <3 Masz taki fajny styl pisania taki....lekki ? Tak się go miło czyta ^^ Tak strasznie chciałabym już kolejny rozdział <3 <3
    Po prostu UBUSTWIAM to opowiadanie ! <3
    Jestem twoją wieeeelką fanką :D

    Przy okazji zapraszam do mnie :)
    1. "Secret Dreams" ----> http://lovonedirectionlov.blogspot.com/
    2. "Dary Anioła" ----> http://gifts-of-the-angel-city-of-secrets.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  36. awwwwww cudny *O* <3 ojej już jutro lub pojutrze nowy rozdzialik <3 awwwwwwwww nie mogę się doczekać <3

    OdpowiedzUsuń
  37. Jejciu nie mogę się doczekać następnego rozdziału ! :*

    OdpowiedzUsuń
  38. Nelly wiesz co? To idiotyczne ze ciagle zmieniasz date opublikowania rozdzialu! Nie chce ci sie pisac albo Twoj brak weny cie przerucl xD to trudno nikt za toba nie zateski tym bardziej ze te twoje ff to jedno wielkie gowno!

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz jest dla mnie ogromną motywacją, więc byłoby mi miło gdybyś zostawił/a ślad po sobie. Na pewno go przeczytam. Obojętnie czy będzie pozytywny czy też nie. Będę brała pod uwagę każdą opinię.
Z góry dziękuję ♥

TOP 10 najczęściej komentujących!